Dowód? Dotychczas książki Kanadyjki Lucy Maud Montgomery o sierocie, którą przygarnia rodzeństwo Cuthbertów, przeczytało około 100 milionów osób w 22 językach. Kiedy trzy lata temu Ania obchodziła stulecie urodzin, krakowskie Wydawnictwo Literackie wydające powieści Maud Montgomery w Polsce zorganizowało specjalny piknik. Impreza przyciągnęła dzieci z całego kraju. Rekordzistka wśród dziewczynek czytała „Anię z Zielonego Wzgórza" 16 razy. W gronie chłopców wynik wynosił sześć.
Nic więc dziwnego, że stacje telewizyjne regularnie przypominają filmy zrealizowane na podstawie prozy Maud Montgomery. W niedzielę Polsat pokaże najbardziej udany z nich – telewizyjną ekranizację „Ani z Zielonego Wzgórza" Kevina Sullivana z 1985 roku, nagrodzoną statuetką Emmy dla najlepszego programu dla dzieci.
Film jest wierny książce. Jedenastoletnia Ania Shirley została sierotą jeszcze jako niemowlę. Od tego czasu tuła się po domach dziecka i rodzinach zastępczych, marząc, że kiedyś znajdzie ciepło, miłość i przyjaźń. Wreszcie los się do niej uśmiecha. Ania jedzie na Zielone Wzgórze do Maryli i Mateusza Cuthbertów. Co prawda rodzeństwo marzyło, by przygarnąć chłopca, ale mimo to, postanawia dać Ani szansę.
To urzekająca opowieść o odnajdywaniu miejsca w życiu i akceptacji samego siebie. Ania, po latach upokorzeń, jest zakompleksiona. Nie znosi np. koloru swoich marchewkowych włosów. „Nie można być rudym i szczęśliwym" – twierdzi stanowczo. Dopiero dzięki Cuthbertom odzyska spokój i pewność siebie.
Brakowało jej także Lucy Maud Montgomery. Powieść „Ania z Zielonego Wzgórza" ukończyła na początku XX wieku. Książkę odrzuciło kolejno pięciu wydawców. Zrezygnowana pisarka schowała rękopis w starym pudle na kapelusze – nie miała zamiaru więcej do niego zaglądać. Jednak w końcu zdecydowała się wprowadzić kilka poprawek i jeszcze raz spróbować szczęścia w kilku wydawnictwach. Jedno z nich podjęło ryzyko, choć nawet Maud Montgomery nie wierzyła w powodzenie powieści. Tymczasem „Ania z Zielonego Wzgórza" – niemal z dnia na dzień – stała się bestsellerem.