Śledzimy pracę specjalnej brygady, która ratuje zakładników z rąk groźnych przestępców. Funkcjonariusze wkraczają do akcji tylko w sytuacjach krytycznych. Gdy w środku miasta szaleniec przystawia broń do skroni kobiety, w ciągu kilku minut są na miejscu zdarzenia.
W jednostce do zadań specjalnych służą snajperzy, spec od ładunków wybuchowych i pani psycholog, która monitoruje policjantów i uratowanych zakładników. Dowódca brygady jest zarazem negocjatorem – musi zrobić wszystko, aby nie doszło do przelewu krwi. Jednak gdy nie może opanować sytuacji, bandyci muszą zostać zlikwidowani.
W pierwszym sezonie policjanci m.in. udaremniają napad na bank, zapobiegają zamachowi bombowemu na eleganckim przyjęciu i obezwładniają narkomana wymachującego pistoletem.
„Punkt krytyczny" przypomina emocjonujący dokument o pracy policji. Poznajemy kulisy błyskawicznego przygotowania akcji. Brygada musi zabezpieczyć teren i obstawić okoliczne budynki. Pomaga im nowoczesny sprzęt – serial na pewno spodoba się fanom gadżetów. Dużo przyjemności sprawi też widzom znudzonym sennymi telewizyjnymi kryminałami typu „CSI". Sceny odbijania zakładników przykuwają do ekranu. Bohaterowie „Punku krytycznego" nie mają czasu na wnikliwe analizowanie sytuacji, działają szybko, intuicyjnie. Czasem ma to negatywne konsekwencje – w pierwszym odcinku jeden ze snajperów zostaje oskarżony o pochopne naciśnięcie spustu.