Znakomity dokumentalista po raz pierwszy sportretował Koreę Północną 20 lat wcześniej – w słynnej, obsypanej nagrodami „Defiladzie” (1988), utrwalającej obchody 40-lecia istnienia Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. 50 tysięcy młodych ludzi wzbudzało podziw perfekcyjnym wykonaniem monumentalnego spektaklu na stadionie. Poza murawą odbywał się dramat – nieposłuszni obywatele trafiali do obozów koncentracyjnych. I właśnie o tej drugiej stronie północnokoreańskiej rzeczywistości opowiadają bohaterowie „Yodok stories”.
Yodok to jedyny spośród kilkunastu obozów, z którego można wyjść żywym. Niektórym nawet udaje się zbiec. W Seulu, stolicy Korei Południowej, odnalazł ich autor filmu. Siedmioro opowiedziało mu swoje historie. Są wstrząsające. Do obozów trafili, bo ktoś z bliskich powiedział na przykład, że gospodarka jest niewydolna. Inny stanął na gazecie z portretem Kim Dzong Ila, jeszcze inny – zbyt dużo wiedział o życiu prywatnym Wielkiego Ukochanego Przywódcy. Za samobójstwa, która są traktowane jako zdrada Partii i Narodu, prawo przewiduje wysokie kary dla najbliższych. Mieszkańcy Korei Północnej muszą być szczęśliwi.
Niezadowoleni, niezdyscyplinowani, niedostosowani trafiają do obozów – z rodzicami i dziećmi, bo nieposłuszeństwo tępi się do trzeciego pokolenia. W ramach reedukacji – najmłodszych sadza się w pierwszym rzędzie podczas egzekucji. I tak mają szczęście, bo te dzieci, które uznaje się za wrogie klasowo, nie są nawet uczone życiorysu Ukochanego Wodza. Władze czekają, aż umrą. Śmierć jest w obozach codziennością, choć wyrafinowanie i zróżnicowanie tortur przywołuje na myśl hitlerowców. Nie ma jedzenia ani leków. Matki, by ulżyć malcom w głodowych cierpieniach, wyłapują ciężarne szczurzyce i ich płody gotują jako lekarstwo.
Wielu uciekinierów boi się do dziś, tak jak Jung Sung San, który wciąż dostaje esemesy z pogróżkami. Jung, z wykształcenia reżyser teatralny, po długich namowach zgodził się zrealizować w Seulu musical „Yodok stories” opowiadający o życiu w obozach koncentracyjnych w KRLD. Szokujący pomysł? Nie tak bardzo, gdy dodać, że południowokoreańscy politycy, dziennikarze, naukowcy nie zdają sobie sprawy z piekła, które istnieje niemal w zasięgu ich wzroku – u sąsiadów, braci z Północy. Premiera musicalu odbyła się 5 marca 2006 roku.
[ramka]Yodok Stories | 21.30 | TVP 1 | PONIEDZIAŁEK[/ramka]