Co gorsza, tezie tej najwyraźniej pozostali wierni także autorzy sztuki przypomnianej przez Teatr Telewizji: Johnnie Mortimer i Brian Cooke. Komedia jest dosyć błaha, ratują ją jedynie sprawna reżyseria Anny Minkiewicz i aktorstwo. Karol Summerskill (Wiktor Zborowski) i Artur Grey (Paweł Wawrzecki) – dwaj scenarzyści, którzy muszą opracować pomysł na nowy serial telewizyjny. Produkcja ma być kasowa i rozciągnięta na wiele lat.
Trudności zaczynają się już od pomysłu na tytuł. Propozycja „Ożeniłem się z niewidzialną syreną” nie zyskuje powszechnej aprobaty. Szybko okazuje się, że najbardziej zaskakujący pomysł podsuwa samo życie...
Premiera spektaklu odbyła się w 1994 roku, kiedy naszych stacji telewizyjnych nie zalewała jeszcze taka liczba telenowel. Dziś ta opowieść o sekretach ich produkcji nie jest dla nikogo zaskakująca. Jeśli warto ten spektakl obejrzeć, to przede wszystkim ze względu na role Wiktora Zborowskiego jako bardzo powściągliwego w okazywaniu uczuć Karola i Pawła Wawrzeckiego, który przekonująco wciela się w ekspresyjnego Artura Greya. Małgorzata Pieńkowska z dużą finezją gra postać uroczej, słodkiej idiotki. Perełką w tej obsadzie jest Hanna Śleszyńska, która w roli Panny Trotter nawiązuje do najlepszych komediowych ról Ireny Kwiatkowskiej.
[i]21.30 | tvp 1 | PONIEDZIAŁEK[/i]