Wybitny aktor i reżyser, który 1 stycznia oficjalnie objął kierownictwo sceny przy Karasia, zapowiada, że do grudnia w repertuarze pojawi się dziewięć nowych tytułów (patrz ramka).
– Chcemy być otwarci na wszystkie tematy i pokolenia – mówił Seweryn, prezentując swoją wizję Teatru Polskiego. – Tu nie będzie spektakli wymierzonych przeciwko komuś, przeciwko czemuś – tylko rozmowa. Zamierzam do niej zaprosić m. in. Jana Klatę i Barbarę Wysocką. Chcę robić teatr z sensem.
Premierą otwierającą dyrekcję Seweryna będzie spektakl złożony z dwóch tekstów Samuela Becketta – „Szczęśliwe dni” oraz „Końcówka” – wyreżyserowany przez Antoniego Liberę.
Tłumacz i superspecjalista od twórczości irlandzkiego dramatopisarza ma na koncie dziesiątki spektakli, które zrealizował na bazie tekstów Becketta. Najczęściej mierzył się ze słynnym „Czekając na Godota”. Swoją fascynację i zmagania z Beckettem opisał w książce „Godot i jego cień”. Nazwał w niej Irlandczyka „mistrzem samotności i smutku”.
– Beckett wyraża czy opisuje sytuację duchową człowieka Zachodu, która nastąpiła w XX wieku jako finał procesu trwającego kilkaset lat – mówił w jednym z wywiadów – Przestrzeń metafizyczna, w jakiej ludzkość – przynajmniej europejska – żyła od setek lat, zaczęła korodować i na przełomie XIX i XX zawaliła się. Beckett opisuje właśnie ten stan po upadku. Jego wizja to efekt uświadomienia sobie, że człowiek po latach trwania w takim czy innym schronieniu, ugruntowanym na wierze w nadprzyrodzony ład, znalazł się w punkcie wyjścia, czyli znowu pod gołym niebem.