Aktualizacja: 24.10.2015 08:19 Publikacja: 24.10.2015 08:00
Foto: Fotorzepa/Marta Bogacz
- Najlepsze, co nam się mogło w życiu zdarzyć – wspomina Dorota Buchwald, szefowa Instytutu Teatralnego. - Ten wydział był wtedy „niemożliwą wyspą", czymś na kształt antycznej akademii, w której maleńka grupa - było nas siedmioro na roku - miała do dyspozycji i na wyłączność (wielu naszych wykładowców nie mogło z przyczyn politycznych pracować gdzie indziej) mistrzów prowadzących często nie wykład, ale dysputę, rozmowę, konwersację, zmieniających na naszą prośbę zakres i temat zajęć.
Wicewojewoda unieważnił uchwałę zarządu Świętokrzyskiego o drugim konkursie na dyrektora teatru w Kielcach. Mini...
Po serii kuriozalnych decyzji Urzędu Marszałkowskiego Świętokrzyskiego, które nie powołały na dyrektora Teatru i...
Urząd Marszałkowski Świętokrzyskiego nie podał powodów nie uznania konkursu na dyrektora kieleckiego teatru, któ...
Anna Krupka, szefowa PiS w Świętokrzyskiem, ma stać za aferą bezprawnego unieważnienia konkursu, który wygrał Ja...
„Nie tak się umawialiśmy!”- syknęła osoba z urzędu do członkini komisji, gdy konkurs przegrał Leszek Zduń, przed...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas