Jak rozbierać się na scenie

Scena bez tajemnic, czyli nagość w polskim teatrze od końca lat 60. do czasów współczesnych.

Publikacja: 04.01.2009 00:02

Spektakl „Clone factory" Teatru Suka off na festiwalu w Dublinie w roku 2006

Spektakl „Clone factory" Teatru Suka off na festiwalu w Dublinie w roku 2006

Foto: Dublin Fringe Festival

Całkowicie rozebrani aktorzy pojawili się w polskim teatrze w latach 70. Zapowiedział ich kilka lat wcześniej „Książę Niezłomny” z 1965 r. w reżyserii Jerzego Grotowskiego. Ciało Ryszarda Cieślaka, występującego w tytułowej roli, przepasano jedynie kawałkiem materiału, tak że widzowie mogli obserwować grę jego napiętych mięśni.

Natomiast w quasi-teatralnych akcjach występował goły Jerzy Bereś , rzeźbiarz, uczeń Xawerego Dunikowskiego. W 1968 r. w manifestacji „Przepowiednia (Akt twórczy)” w Galerii Foksal swoje nagie ciało uczynił przedmiotem sztuki. Brak stroju stał się znakiem rozpoznawczym Beresia.

[srodtytul]Nagość naturalna[/srodtytul]

Pierwszy raz w historii polskiego teatru w pełni obnażone ciało przedstawił Henryk Tomaszewski w „Przyjeżdżam jutro” we Wrocławskiej Pantomimie w marcu 1974 r. W pierwszej części nagi pojawia się aktor grający Dionizosa. Spektakl zestawia okrucieństwo mitów greckich ze współczesną historią rozpadu rodziny. Roznegliżowany Dionizos jest ćwiartowany przez tytanów na zlecenie Hery. Szaleństwo bogów powtarzają ludzie. Matka oddaje się nieznajomemu w budce fotoautomatu, a ojciec zrzuca z siebie ubranie i ucieka. W tym przedstawieniu bez słów nagie ciało jest symbolem poniżenia i cierpienia.

W Krakowie w czerwcu 1974 r. Teatr STU Krzysztofa Jasińskiego wystawia spektakl „Exodus”. Jest to pierwsze przedstawienie w Polsce ukazujące nagość w rozumieniu zachodniej kontrkultury, czyli jako naturalny stan człowieka.

Po dwóch stronach kurtyny, sklejonej z gazet, stoją rozebrani mężczyzna i kobieta. Kurtyna, która symbolizuje zakłamaną rzeczywistość PRL-u, zostaje podpalona, a aktorzy przez nią przechodzą. Ich nagość jest niewinna, a całe przedstawienie opiera się na prostocie. Na scenie ustawiona jest balia z wodą, a wykonawcy śpiewają piosenki Leszka A. Moczulskiego.

W 1976 r. w spektaklu „Cervantes” Jerzego Szajny w Teatrze Studio w Warszawie nagość nawiązuje do religii. Aktor grający Cervantesa, autora „Don Kichota”, zostaje przywiązany do skrzydeł wiatraka. Rozebrany wygląda jak ukrzyżowany Chrystus. W tym skomplikowanym spektaklu pojawia się też naga kobieta w masce ukazującej twarz wąsatego mężczyzny.

[srodtytul]Nagość wyzwolona[/srodtytul]

W „Bloomusalem” (1974 r.) Jerzy Grzegorzewski, w przeciwieństwie do Szajny czy Jasińskiego, pokazuje nagość erotyczną. W jednej z pierwszych scen rozebrana aktorka staje plecami do widowni na tle czarnego materiału. Chociaż pokazana od tyłu, wywołała poruszenie wśród publiczności

W roku 1976 Leszek Mądzik w spektaklu „Zielnik” prezentuje nagość w podobny sposób. Tylko, że wzbudzające podniecenie ciało kobiety zestawia z groteskowym światem.

W 1980 r. Maciej Prus rozbiera Joannę Pacułę w roli Albertynki w „Operetce” Gombrowicza. We wcześniejszej o pięć lat inscenizacji Kazimierza Dejmka, aktorka grające Albertynkę miała tylko odsłonięte piersi. Władze komunistyczne zabroniły reżyserowi pokazania pełnej nagości. Joanna Pacuła przyciągnęła do Teatru Dramatycznego w Warszawie tłumy mężczyzn. Przedstawienie wywołało oburzenie, choć nagość w spektaklu Prusa nie miała szokować. Była wyrazem marzenia człowieka o ucieczce od sztuczności.

Czas stanu wojennego osłabił odwagę w pokazywaniu rozebranych aktorów. Dopiero pod koniec lat 80. spektakularna stała się nagość Katarzyny Figury jako wiedźmy Helli w „Mistrzu i Małgorzacie” Bułhakowa w reżyserii Macieja Englerta. Rozebrana aktorka fruwała nad sceną.

[srodtytul]Nagość skrzywdzona[/srodtytul]

W latach 90. aktorzy wielokrotnie obnażali się w przedstawieniach, ale dopiero spektakle Teatru Rozmaitości wywołały wiele emocji i sprzeciwy konserwatywnych mediów. W 1999 r. Jacek Poniedziałek jako Hamlet staje przed publicznością jak go Pan Bóg stworzył w scenie rozmowy z matką. W innym spektaklu Krzysztofa Warlikowskiego – „Oczyszczeni” z 2001 r. – pokazana jest nagość prześladowanego geja Roda, zagranego również przez Poniedziałka. W „Psychozis 4.48” w reżyserii Grzegorza Jarzyny po scenie paraduje roznegliżowana i zakrwawiona Magdalena Cielecka. Nagość w tych spektaklach pojawia się jako symptom neurozy, strachu czy choroby.

W 2005 r. skandal wywołał spektakl „Clone factory" Teatru Suka off. , niebezpiecznie zmierzając w stronę sadyzmu. W ich występach obnażone ludzkie ciało jest okaleczane i krępowane. Chociaż takie sceny oburzają widzów, to nagość w teatrze przestaje budzić emocje w świecie naszpikowanym pornografią. Staje się jednym z wielu elementów wykorzystywanych w sztuce.

[ramka]Pierwsze sceny z rozebranymi aktorami pojawiły się w sztukach wystawianych w międzywojniu w Niemczech. Wiązało się to z rozwijającym się ruchem nudyzmu.

Po wojnie w latach 60. nagość wróciła do teatru w związku z rodzącą się kulturą hipisowską. Jedną z najgłośniejszych manifestacji nowego zjawiska stał się spektakl „Paradise now” Living Theatre pokazany w 1968 r. w Paryżu. Aktorzy w trakcie trwania przedstawienia rozbierali się i zapraszali widzów do zdjęcia ubrań oraz do włączenia się w przedstawienie. Nie potwierdzone opowieści mówią, że dochodziło też do zbiorowych orgii między wykonawcami a odbiorcami. [/ramka]

Całkowicie rozebrani aktorzy pojawili się w polskim teatrze w latach 70. Zapowiedział ich kilka lat wcześniej „Książę Niezłomny” z 1965 r. w reżyserii Jerzego Grotowskiego. Ciało Ryszarda Cieślaka, występującego w tytułowej roli, przepasano jedynie kawałkiem materiału, tak że widzowie mogli obserwować grę jego napiętych mięśni.

Natomiast w quasi-teatralnych akcjach występował goły Jerzy Bereś , rzeźbiarz, uczeń Xawerego Dunikowskiego. W 1968 r. w manifestacji „Przepowiednia (Akt twórczy)” w Galerii Foksal swoje nagie ciało uczynił przedmiotem sztuki. Brak stroju stał się znakiem rozpoznawczym Beresia.

Pozostało 88% artykułu
Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły