Michał Zadara - Wszyscy byli odwróceni

Michał Zadara reżyseruje spektakl "Wszyscy byli odwróceni" według Marka Hłaski – pisze Jacek Cieślak

Publikacja: 12.07.2013 09:00

Anna Cieślak ?i Michał Zadara podczas próby spektaklu „Wszyscy byli odwróceni”. Premiera ?18 lipca ?

Anna Cieślak ?i Michał Zadara podczas próby spektaklu „Wszyscy byli odwróceni”. Premiera ?18 lipca ?w Muzeum Historii Żydów Polskich

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Izrael

Tytuł izraelskiej powieści Hłaski mógłby stanowić motto niejednej ekspozycji w Muzeum Historii Żydów Polskich, gdzie pokaże swój najnowszy spektakl Michał Zadara. – Postacie Marka Hłaski żyją w cieniu Zagłady, ale książką, którą zaadaptowałem na scenę, nie jest martyrologiczna – mówi Michał Zadara. – To historia o Izraelu z przełomu lat 50. i 60, gdy nowe państwo żydowskie zasiedlały tysiące nowych imigrantów, a wśród nich z Polski. Jest to więc część historii polskich Żydów - w momencie, kiedy stawali się Izraelczykami.

Mieszali się z Żydami urodzonymi na miejscu. Tworzyły się napięcia. W tle była holocaustowa trauma tych, którzy przeżyli wojnę – obca dla rdzennych obywateli Izraela. – Bezpośrednią przyczyną dramatu jest migracja – mówi reżyser. – Brak pieniędzy, brak pracy, wykorzenienie, wyrwanie z poprzedniego kontekstu europejskiego, zerwanie z tradycją, życie w świecie, którego zasady dopiero się tworzą.

Powieść zaczyna scena w sądzie. Główny bohater zostaje skazany za naruszenie porządku publicznego. Odpowiada: przecież w Tel-Avivie nigdy nie było żadnego porządku! – Niektórzy Izraelczycy marzyli o stworzeniu państwa idealnego, po dwóch tysiącach lat diaspory – mówi Michał Zadara. – I to utopijne pragnienie zderzało się z realiami życia, przyrody, i naturą człowieka. Izrael powstał na granicy Europy, Afryki i Azji, gdzie człowiekowi trudno jest żyć ze względu na warunki klimatyczne. To napięcie kulturowe i podgrzane emocje wyczuwa się podczas każdej podróży do Izraela. Również dla autora "Wszyscy byli odwróceni" było niezwykle ważne i ekscytujące.

Wielka ekonomia

Zdaniem Michała Zadary, Marek Hłasko celnie uchwycił aurę katastrofy człowieka XX wieku.

– Przyczynami dramatów osobistych bohaterów były Zagłada i komunizm - po pierwsze zniszczenie dawnego świata, a potem brak możliwości odtworzenia go nawet w formie szczątkowej.  Zniszczenie całych rodzin, miasteczek, i późniejsza polityka totalitarna, wymuszająca migracje niszczyły ludzką psychikę długo po wojnie – mówi Michał Zadara. – Wiele życiorysów nosi piętno tego procesu, na przykład Witolda Gombrowicza. Nie trzeba było być uwikłanym w działania wojenne i totalitarne systemy, by mieć kompletnie rozwalone życie.  Wydany niedawno "Kronos" dokumentuje jak olbrzymi wysiłek był potrzebny, by Gombrowiczowi w takim świecie udało się żyć adekwatnie do swojego talentu.

Gombrowicz poradził sobie. O Hłasce pisał, że nie był intelektualistą, więc nie miał narzędzi, by zrozumieć, w jak przegranej sytuacji się znalazł. Hłasko nie dał sobie rady z biurokracją PRL, która uniemożliwiając mu powrót do kraju, doprowadziła pośrednio do śmierci pisarza.

Łatwo zauważyć podobieństwa między czasami opisywanymi przez Hłaskę i współczesnością.

– Dziś olbrzymie masy ludzi przemieszczają się na jeszcze większą skalę niż w XX wieku, szukając lepszego życia.  Skutek to poczucie wyobcowania – mówi Zadara. – Wyjazd i konieczność życia w nowych warunkach są trudnym wyzwaniem.  W tym sensie mechanizmy wielkiej ekonomii wpływają na wszystko: od nasze relacji osobiste, po uczucia, po realizację ambicji zawodowych. Hłasko umiał te wielkie procesy historyczne wbić w ciała swoich bohaterów.

Zdaniem reżysera, procesy te są tak nieprzejrzyste i skomplikowane, że robią wrażenie nowego wcielenia fatum.

– Procesy ekonomiczne zastąpiły w naszych umysłach systemy religijne i polityczne – mówi Michał Zadara. – tak samo nie umiemy ich zrozumieć, tak samo niektórzy wierzą w jedą wersję, inni w inną.  Mimo laicyzacji, żyjemy w podobnej metafizycznej magmie, zdani na wyroki bogów, których nie rozumiemy.

Centrala

Biografia Michała Zadary jest również bogata w takie doświadczenie. Wychował się w Wiedniu, studiował w Stanach Zjednoczonych, od dziesięciu lat przebywa w Polsce. – Musiałem sobie odpowiedzieć na pytanie, gdzie są najlepsze warunki, by się rozwijać i nie dać się zniszczyć – mówi Michał Zadara. – W Ameryce żyłem komfortowo, awansować w hierarchiach kapitalizmu, a równocześnie stracić siebie. W Polsce mogę prowadzić z kulturą dialog o sprawach, za jakie czuję się odpowiedzialny. Gdybym nie wrócił do Polski – moje życie miałoby sensu. To działa tak samo w drugą stronę - Chopin, na przykład, musiał wyjechać, żeby jego życie mogło się spełnić. Ja też nie zakładam, że moja rodzina zawsze będzie żyła tu.

Dalszym krokiem w poszukiwaniach własnego miejsca, po pracy w narodowym instytucjach kultury, jest założenie własnej organizacji o nazwie Centrala.

– Przez dłuższy czas, w ramach Obywateli Kultury staraliśmy się zaproponować sensowny system reformowania instytucji publicznych – mówi reżyser. – Teraz - będąc oczywiście dalej zaangażowany w Obywateli Kultury i patrzenie na te sprawy w skali makro - staram się podejść do problemu w sposób bardziej obywatelski, stworzyć własną instytucję która byłaby enklawą racjonalnego i skutecznego tworzenia kultury w skali mikro.

To nie jest prywatny teatr ani offowy zespół teatralny.

- Centrala jest siecią, która łączy instytucje publiczne oraz fundacje w konstelacje umożliwiające rozwojowe projekty. Chcemy być instytucją adekwatną do świata, w którym żyjemy. Naszym celem jest stwarzanie przestrzeni, w której nowe idee mogą mieć miejsce. Robimy to za pomocą spektakli teatralnych, ale też innych działań w kulturze, łączących ponad-regionalnie różne instytucje, które dotąd nie miały przepływu idei między sobą. "Wszyscy byli odwróceni" są koprodukcją Centrali, warszawskiego Muzeum Historii Żydów Polskich, Teatru Nowego w Łodzi oraz krakowskiej Agencji Artystycznej GAP.

Grają Edward Linde-Lubaszenko, Anna Cieślak, Barbara Wysocka, Arkadiusz Brykalski, Oskar Hamerski, Mateusz Janicki, Michał Kruk.

Premiera 18 lipca w Muzeum Historii Żydów w Warszawie.

Izrael

Tytuł izraelskiej powieści Hłaski mógłby stanowić motto niejednej ekspozycji w Muzeum Historii Żydów Polskich, gdzie pokaże swój najnowszy spektakl Michał Zadara. – Postacie Marka Hłaski żyją w cieniu Zagłady, ale książką, którą zaadaptowałem na scenę, nie jest martyrologiczna – mówi Michał Zadara. – To historia o Izraelu z przełomu lat 50. i 60, gdy nowe państwo żydowskie zasiedlały tysiące nowych imigrantów, a wśród nich z Polski. Jest to więc część historii polskich Żydów - w momencie, kiedy stawali się Izraelczykami.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Teatr
Wojna o teatr w Kielcach skończy się zarządem komisarycznym w Świętokrzyskiem?
Teatr
Ministra Wróblewska: Wojewoda świętokrzyski skontroluje konkurs w teatrze w Kielcach
Teatr
Drugi konkurs w kieleckim teatrze „ustawiony” pod osobę PiS z TVP Kielce?
Teatr
Czy „aniołek Kaczyńskiego” wywoła piekło w kieleckim Teatrze im. Żeromskiego?
Teatr
Czy władze Świętokrzyskiego ustawiały konkurs na dyrektora teatru w Kielcach?