Aktualizacja: 25.04.2015 18:49 Publikacja: 25.04.2015 16:00
4 zdjęcia
ZobaczFoto: Materiały Promocyjne
Zielonogórzanka Kamila Winkler z w monodramie „Płakać nie wolno" według „Czarnobylskiej modlitwy" Swietłany Aleksiejewicz zaprezentowała aktorstwo najwyższej próby. Jej bohaterka, to żona robotnika czarnobylskiej elektrowni, który po wybuchu reaktora konał w męczarniach. Ona zaś nie bacząc na życie nienarodzonego synka i swoje zdrowie pozostała z nim do końca. Ten heroizm nie miał nic z patosu, stała za tym wielka miłość i przywiązanie. Ta potrzeba bliskości, którą okazywali sobie w czasach, gdy byli szczęśliwym małżeństwem. Winkler wydobyła z tej opowieści całą prawdę i naturalność. Wzruszała, bo pragnęła zachować resztki człowieczeństwa w tak bardzo zdehumanizowanych czasach. Wiem, że kilka tygodni wcześniej zachwycał się tym monodramem Jan Peszek, tym razem Kamila Winkler wbiła w fotele widzów TST. Drugie nazwisko godne zapamiętania to najlepsza rola męska tyskich spotkań, czyli Mateusz Nowak z Lublina. Melorecytowany monolog „Od przodu i od tyłu" będący całkowitym przeciwieństwem ascetycznej opowieści Winklerówny skrzył się dowcipem, czasem ocierał się o groteskę. Był pamfletem napisanym żywym, dosadnym językiem. Rzecz inspirowana dziełem Karola Zbyszewskiego „Niemcewicz od przodu i tyłu" stała się okazją do ponadczasowej opowieści o Polakach. W bardzo krytycznym obrazie przedrozbiorowej Polski Niemcewicza, Stanisława Augusta, czy Katarzyny II dostrzec można sporo aluzji do współczesności. Nowak zaprezentował całą gamę środków aktorskich. Była i wokaliza i melorecytacja i skandowanie. Można powiedzieć teatr totalny, a przy tym każdy z użytych środków jak najbardziej uzasadniony.
Wicewojewoda unieważnił uchwałę zarządu Świętokrzyskiego o drugim konkursie na dyrektora teatru w Kielcach. Mini...
Po serii kuriozalnych decyzji Urzędu Marszałkowskiego Świętokrzyskiego, które nie powołały na dyrektora Teatru i...
Urząd Marszałkowski Świętokrzyskiego nie podał powodów nie uznania konkursu na dyrektora kieleckiego teatru, któ...
Anna Krupka, szefowa PiS w Świętokrzyskiem, ma stać za aferą bezprawnego unieważnienia konkursu, który wygrał Ja...
„Nie tak się umawialiśmy!”- syknęła osoba z urzędu do członkini komisji, gdy konkurs przegrał Leszek Zduń, przed...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas