Decyzja jest uważana za kontrowersyjną, bo oznacza, że Wyspy będą związane z Unią Europejską jeszcze przez dłuższy czas, a to oznacza - według zwolenników brexitu - że Wielka Brytania będzie wasalem Unii Europejskiej.
Premier Theresa May taki termin uzasadnia koniecznością wynegocjowania warunków umowy handlowej na zasadach jak najkorzystniejszych dla Londynu.
Czytaj także Po co ten brexit?
Opublikowany dziś dokument zakłada, że okres przejściowy może trwać do grudnia 2020 roku - sześć miesięcy po wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii.
Data ta jest znacząca, bo oznacza, że każdy rząd, który powstanie w wyniku tych wyborów, może zmienić kurs brytyjskiej polityki, zanim Wielka Brytania znajdzie się poza orbitą Brukseli - pisze "The Independent". A co za tym idzie - utrzymać decyzję o brexicie lub zdecydować o utrzymaniu więzi Wielkiej Brytanii z UE na stałe.