Reklama
Rozwiń

Wybory na Białorusi: Liczy się tylko to, kto liczy głosy

Wśród 110 deputowanych białoruskiego parlamentu nie znalazł się żaden przedstawiciel opozycji.

Aktualizacja: 19.11.2019 05:57 Publikacja: 18.11.2019 18:09

Aleksander Łukaszko od 23 lat steruje parlamentem na Białorusi

Aleksander Łukaszko od 23 lat steruje parlamentem na Białorusi

Foto: AFP

Wyborów na Białorusi nie można sobie wyobrazić bez jarmarków, na których w promocyjnej cenie można kupić np. kiełbasę, ciasto czy robiony na miejscu szaszłyk. Władze zachęcają do głosowania, oferując też tanią wódkę, koniak i piwo. Przy wejściu do lokali wyborczych urządzane są koncerty, śpiewane piosenki i pokazywane tańce ludowe.

W niedzielę wybrano 110 deputowanych Izby Reprezentantów (niższej izby parlamentu), wszystkich w jednomandatowych okręgach wyborczych. – Zostałem wybrany do parlamentu i będę tam jedynym liderem z piętnastu zarejestrowanych na Białorusi partii politycznych. To były sprawiedliwe wybory, odbyły się zgodnie z prawem – mówi „Rzeczpospolitej" Aleh Hajdukiewicz, lider Liberalno-Demokratycznej Partii Białorusi i były podpułkownik milicji. Jego ojciec Siarhej Hajdukiewicz kandydował we wszystkich prezydenckich wyborach na Białorusi od 2001 roku. Gdy opozycyjni rywale Łukaszenki siedzieli w więzieniach, Hajdukiewicz starszy osobiście gratulował prezydentowi.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1227
Świat
Czy ustawa Big Beautiful Bill to początek końca politycznego mitu Donalda Trumpa?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1225
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1224
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1224