Prof. Mirosław Wielgoś: Obecna sytuacja bardzo niepokoi kobiety w ciąży. Choć wiedzą, że podczas porodu miejsce w szpitalu raczej się dla nich znajdzie. Ale pytają też często, co z wizytami planowanymi. Czy mają je na razie odłożyć? Gdzie się udać, jeśli położnik nie przyjmuje?
To, że porody muszą się odbywać, jest oczywiste. Również wizyty w ramach opieki przedporodowej będą realizowane na bieżąco - tego nie da się przecież odłożyć. Pacjentki jednak muszą przychodzić na wizyty pojedynczo, bez osób towarzyszących. To samo dotyczy porodów z udziałem osoby bliskiej - niestety, w obecnej sytuacji epidemiologicznej są one zawieszone.