Koronawirus w Polsce: Coraz więcej zakażonych, coraz mniej wolnych łóżek

Przy trzeciej fali pandemii przeszkodą dla Narodowego Programu Szczepień mogą być braki personelu medycznego.

Aktualizacja: 11.03.2021 11:06 Publikacja: 10.03.2021 19:31

Koronawirus w Polsce: Coraz więcej zakażonych, coraz mniej wolnych łóżek

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Ministerstwo Zdrowia poinformowało we środę o 17 260 nowych zakażeniach. To dotychczasowy dobowy rekord w trzeciej fali epidemii. – Apogeum trzeciej fali przewidujemy za dwa–trzy tygodnie – mówił podczas konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski. – Obserwujemy spadek średniej wieku u pacjentów hospitalizowanych, do niedawna były to 64 lata, teraz 62 lata.

Obecnie zajętych jest już 18 378 z 27 354 łóżek przeznaczonych dla pacjentów z Covid-19. To ponad 67 proc. wszystkich istniejących.

Sytuacja jest poważna, dlatego rząd z jednej strony decyduje się na uruchomienie kolejnych szpitali tymczasowych. Z drugiej – stara się jak najbardziej przyspieszyć proces szczepienia. – Odpowiedzią na trzecią falę i potrzebę hospitalizacji pacjentów są szpitale tymczasowe. Powstały w 40 lokalizacjach po to, aby pomóc w walce z pandemią – tłumaczył minister zdrowia, uzasadniając w ten sposób decyzję o zawieszeniu dyrektora szpitala w Radomiu Marka Pacynę.

Za powstanie szpitala tymczasowego w Radomiu odpowiada wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł. Pod koniec ubiegłego roku władze miasta nie zaakceptowały proponowanych warunków umowy dotyczących adaptacji i wyposażenia pomieszczeń oraz kosztów utrzymania placówki. Do porozumienia obie strony doszły w ubiegłym miesiącu. – To nie jest czas, w którym możemy poświęcać energię na niesnaski – mówił Niedzielski. I zdradził, że zwrócił się do prezesa NFZ, by wytypował osobę, która będzie zarządzała szpitalem.

Szczepienia mają przyspieszyć. Odpowiedzialny za Narodowy Program Szczepień minister Michał Dworczyk zapowiedział, że ruszają zapisy dla osób z rocznika 1952. 69-latkowie otrzymają szczepionkę AstraZeneca. Będzie to 460 tys. osób.

Jak już pisaliśmy w „Rzeczpospolitej", w drugim kwartale do Polski ma trafić 15 mln dawek szczepionki od czterech producentów. Będzie to 2,5 mln szczepionek firmy Johnson & Johnson, ponad 6 mln dawek szczepionki AstraZeneca, blisko 3 mln dawek Moderny i 3,4 mln dawek Pfizera. – Ponadto dzisiaj szefowa KE skontaktowała się z premierem Morawieckim i poinformowała, że będą dodatkowe dostawy Pfizera. Do końca marca trafi do Polski dodatkowe 335 tys. szczepionek – zapewniał Michał Dworczyk. Zapowiedział również, że współpracują z władzami samorządowymi w zakresie przygotowania masowej akcji szczepień, by punkty szczepień zachowały wysoką przepustowość. Jest ich w Polsce blisko 6 tys.

Bo choć lekarze zapewniają, że są w stanie szczepić więcej osób niż obecnie, to na pewno nie dziesięć razy więcej. Tym bardziej że braki personelu medycznego są ogromne. – Przy dużej skali szczepień może dochodzić do marnowania szczepionki Pfizera, która ma krótki okres ważności w lodówce – mówi mówi dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z Covid-19. Jak dodaje, już dziś wiele mniejszych przychodni ma problemy logistyczne związane nie tyle z samymi szczepieniami, ale z ciągłą zmianą harmonogramów szczepień, mozolnym układaniem grafików i dzwonieniem do pacjentów w przypadku, gdy dostawa nie przyjdzie na czas.

– Część placówek nie może sobie z tym już dziś poradzić i myślą, by wycofać się z programu. Nie zapominajmy, że przecież na bieżąco leczą też ludzi bez zakażeń covid – podsumowuje.

—współpraca Zuzanna Piwek

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Tajniki oszczędnościowych obligacji skarbowych. Możliwości na różne potrzeby
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 779
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 778
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 777