W rozmowie z CNN Azar oświadczył, że "nie wiadomo dokładnie ile testów przeprowadzono" ponieważ "dziesiątki tysięcy testów było wykorzystanych w prywatnych laboratoriach i szpitalach, które nie przekazują informacji Centrom ds. Kontroli i Prewencji Chorób (CDC).
- Współpracujemy z CDC i innymi partnerami, aby stworzyć system elektroniczny raportowania (na temat przeprowadzonych testów - red.) - mówił Azar. Dodał, że liczy, iż śledzenie informacji o wszystkich wykonanych testach będzie możliwe już w tym tygodniu.
- Sądzimy, że prawdopodobnie 10 tys. osób dziennie będzie testowanych do końca tygodnia, 20 tysięcy dziennie według analizy AEI, o której słyszałem. Mamy 2,1 mln testów, 1,1 mln zostanie dostarczonych. Obecnie mamy nadwyżkę i czekamy na zamówione testy - podkreślił.
- Prywatny sprzedawca dostarczył większość z tych 1,1 mln testów, które zostały sprzedane przez firmę prywatną swoim klientom, a te podmioty, które wykonują testy, nie muszą raportować o tym CDC - tłumaczył Azar.
Koronawirus SARS-CoV-2, znany wcześniej jako 2019-nCoV po raz pierwszy pojawił się w Wuhan w grudniu 2019 roku, choć chińscy epidemiolodzy nie mają pewności, czy wirus nie pojawił się wcześniej, w innej części Chin lub nawet w innym kraju.