Naród poparł Chaveza?

Wszystko wskazuje na to, że prezydent Hugo Chavez odniósł wielkie zwycięstwo. Jak podała agencja Reutersa, według wstępnych wyników niedzielnego referendum, większość Wenezuelczyków poparła proponowane przez niego zmiany konstytucji (różnica 6 – 8 punktów proc.).

Aktualizacja: 03.12.2007 08:54 Publikacja: 03.12.2007 04:12

Naród poparł Chaveza?

Foto: AFP

O szóstej rano w niedzielę mieszkańców Caracas obudziło wycie syren i trąbek. Po chwili wybuchły fajerwerki, a z głośników popłynęła głośna muzyka. W ten sposób zwolennicy Chaveza zachęcali obywateli, żeby wzięli udział w referendum. “Wszyscy do urn!” – krzyczeli.

Jak donosili obecni w Wenezueli zagraniczni dziennikarze, przed urnami formowały się długie kolejki. – Podziwiam Chaveza za wszystko, co zrobił dla biednych – powiedział agencji AFP 43-letni Ruben Gonzalez. Entuzjazmu Gonzaleza i innych fanatycznych zwolenników lewicowego prezydenta nie podziela opozycja. W proponowanych przez niego zmianach w konstytucji widzi bowiem niebezpieczeństwo dla demokracji.

Chavez proponuje m.in. zniesienie ograniczenia liczby prezydenckich kadencji, położenie kresu autonomii banku centralnego i wprowadzenie innych zmian, dzięki którym możliwe będzie stworzenie prawdziwej “socjalistycznej gospodarki”.

A więc: wprowadzenie sześciogodzinnego dnia pracy, zwiększenie przywilejów socjalnych, obniżenie prawa wyborczego do 16. roku życia, “nacjonalizację wszystkiego, co sprywatyzowane” i wprowadzenie nowego podziału administracyjnego (prowincji zarządzanych przez mianowanych przez niego gubernatorów).

Jeżeli większość Wenezuelczyków faktycznie poparła pakiet zmian, Chavez nie tylko będzie mógł rządzić do końca życia, ale dodatkowo – w przypadku klęski żywiołowej lub “nadzwyczajnej sytuacji politycznej” – będzie miał prawo znacznie poszerzyć swoje prerogatywy.

– Jak Bóg da, będę kierował krajem do 2050 roku – oświadczył Chavez (miałby wówczas 95 lat). W tej sprawie inne zdanie ma jednak wenezuelskie duchowieństwo, które projekt reformy uznało za “moralnie nie do zaakceptowania”.

O szóstej rano w niedzielę mieszkańców Caracas obudziło wycie syren i trąbek. Po chwili wybuchły fajerwerki, a z głośników popłynęła głośna muzyka. W ten sposób zwolennicy Chaveza zachęcali obywateli, żeby wzięli udział w referendum. “Wszyscy do urn!” – krzyczeli.

Jak donosili obecni w Wenezueli zagraniczni dziennikarze, przed urnami formowały się długie kolejki. – Podziwiam Chaveza za wszystko, co zrobił dla biednych – powiedział agencji AFP 43-letni Ruben Gonzalez. Entuzjazmu Gonzaleza i innych fanatycznych zwolenników lewicowego prezydenta nie podziela opozycja. W proponowanych przez niego zmianach w konstytucji widzi bowiem niebezpieczeństwo dla demokracji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020