Kosowo nie chce dłużej czekać

Tysiące Albańczyków wyszło wczoraj na ulice. Kosowo będzie niepodległe przed majem – zapowiadają przywódcy

Publikacja: 11.12.2007 04:42

Kosowo nie chce dłużej czekać

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

„Serbio, idź do diabła”, „Unio, wykaż jednomyślność” – pod takimi transparentami przemaszerował wczoraj wielotysięczny tłum główną ulicą stolicy Kosowa, które formalnie ciągle jest serbską prowincją pod protektoratem ONZ. Największy transparent, niesiony przez studentów, dotyczył Rosji, która zamierza blokować w Radzie Bezpieczeństwa ONZ uznanie niepodległości Kosowa. Namawiał on USA, by „kopnęły Putina”.Krzyk radości i skandowanie „dziękujemy, Europo” przeleciały nad tłumem, gdy demonstrantów obiegła informacja, że wszystkie państwa UE z wyjątkiem jednego (Cypru) są gotowe uznać niepodległość Kosowa.

Gra toczy się nie o zadeklarowanie niepodległości, ale o jej uznanie przez opinię światową

– Nie chcemy czekać ani chwili dłużej. Osiem lat pod protektoratem ONZ wystarczy. Protektorat był dobry, gdy trzeba było walczyć z reżimem Miloszevicia. Teraz chcemy niepodległości – mówił powiewający albańską flagą 23-letni Bardh, student Uniwersytetu w Prisztinie.

„Nie będziemy czekać ani chwili dłużej” – to odpowiedź, jaką uzyskiwali od studentów dziennikarze, którzy usiłowali się dowiedzieć, czemu dla młodych ludzi jest tak ważne, by deklaracja niepodległości była kwestią najbliższych dni, a nie miesięcy.

Liderzy Kosowa zapowiedzieli wczoraj, że nastąpi to „znacznie wcześniej niż w maju”, jednak nie satysfakcjonuje to niecierpliwych. – Nastroje społeczne w Kosowie bardzo się zradykalizowały. Bezrobocie sięga 70 procent. Zwłaszcza młodzi ludzie reagują na przygnębiającą rzeczywistość depresją. Czekamy na nowy start, jakim będzie niepodległość – tłumaczyła czterdziestoletnia Mirsade, która przyłączyła się do tłumu po wyjściu z pracy (pracuje dla ONZ). – Ci młodzi ludzie może tego nie odczuwają, ale kosowskie elity mają już dość przeżartych korupcją rządów ONZ. Upokarza nas, gdy przybysze z Pakistanu uczą nas demokracji, gdy tuszuje się skandale związane z gwałtami dokonywanymi przez hinduskich policjantów na upośledzonych umysłowo kobietach. Jeśli naszą niepodległość będą monitorować państwa UE, łatwiej będzie to zaakceptować.

Organizacja studencka, która przygotowała marsz przez centrum Prisztiny przed parlament, zapowiada, że będzie powtarzać protesty. – Aż do skutku – mówią buńczucznie organizatorzy.

Nikt nie wątpi, że w najbliższych dniach na ulice Prisztiny wyjdą tłumy, żądając, by Kosowo jak najszybciej ogłosiło niepodległość. Albańczycy czekali spokojnie do 10 grudnia, terminu, który wyznaczyła ONZ na raport w sprawie rozmów między Prisztiną a Belgradem. Dziś wiadomo, że negocjacje nie tylko się nie powiodły, ale i ich dalsze prowadzenie nie ma sensu.

– Jest sporo grup społecznych i partii politycznych, które zorganizują takie demonstracje. Ale nasi politycy nie ugną się pod presją, bo byłoby to nierozsądne – mówi „Rz” znany komentator Dukagjin Gorani. – Poczekają, aż Waszyngton i Bruksela dadzą sygnał, że kosowski parlament już może uchwalić deklarację.

Podobnie jak inni analitycy, z którymi rozmawiała „Rz”, Gorani uważa, że władze Kosowa nie chcą dopuścić do próżni politycznej. – Gra toczy się nie o zadeklarowanie naszej niepodległości, ale o jej uznanie przez społeczność międzynarodową. Możemy czekać do momentu, gdy wszystkie państwa UE będą jednomyślne, swoje opory przezwycięży nawet Cypr. Chcemy, by już następnego dnia po deklaracji niepodległości nadeszła wiadomość, że pierwsze państwo uznało Kosowo za niepodległe. A potem posypie się dyplomatyczna lawina – podkreśla komentator.

„Serbio, idź do diabła”, „Unio, wykaż jednomyślność” – pod takimi transparentami przemaszerował wczoraj wielotysięczny tłum główną ulicą stolicy Kosowa, które formalnie ciągle jest serbską prowincją pod protektoratem ONZ. Największy transparent, niesiony przez studentów, dotyczył Rosji, która zamierza blokować w Radzie Bezpieczeństwa ONZ uznanie niepodległości Kosowa. Namawiał on USA, by „kopnęły Putina”.Krzyk radości i skandowanie „dziękujemy, Europo” przeleciały nad tłumem, gdy demonstrantów obiegła informacja, że wszystkie państwa UE z wyjątkiem jednego (Cypru) są gotowe uznać niepodległość Kosowa.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019