Rudy Giuliani, republikanin

Przez długie miesiące Rudy Giuliani wyraźnie prowadził w zatłoczonym peletonie kandydatów do republikańskiej nominacji. W ostatnich tygodniach jego zwycięstwo stanęło jednak pod wielkim znakiem zapytania.

Aktualizacja: 31.01.2008 11:06 Publikacja: 31.12.2007 13:31

Rudy Giuliani, republikanin

Foto: AFP

Wnuk włoskich imigrantów urodzony i wychowany w Nowym Jorku, stał się 11 września 2001 roku "burmistrzem Ameryki", gdy jako szef miejskich władz stanął na czele akcji ratowniczej. I choć krytycy zarzucają mu, że wcześniej bagatelizował groźbę ataku i źle przygotował miasto na jego ewentualność, to właśnie tamte doświadczenia s?ą istotną? częścią? jego wyborczego wizerunku. Kreuje się na doświadczonego, twardego przywódcę, który będzie prowadził bezwzględną walkę z terrorystami i skutecznie zadba o bezpieczeństwo kraju.

Był wysokim urzędnikiem departamentu sprawiedliwości w administracji Reagana, a potem prokuratorem, który zasłynął bezpardonową walką? z mafią i nieuczciwymi finansistami z Wall Street. Gdy obejmował urząd burmistrza, Nowy Jork należał do najniebezpieczniejszych miast Ameryki, gdzie strach było chodzić nocami po ulicach czy jeździć metrem. W ciągu paru lat Giuliani zdołał zdławić przestępczość i przywrócić w metropolii spokój.

Choć pochodzi z katolickiej rodziny, a w młodości chciał ponoć przez moment zostać księdzem, pod względem poglądów na sprawy społeczne i moralne znajduje się zdecydowanie na lewym krańcu politycznego spektrum swej partii.

W swej długiej karierze opowiadał się za legalnością? aborcji, za prawami gejów i za ściślejszą? kontrolą nad bronią?, co nie przysparza mu zbyt wielu zwolenników w konserwatywnym skrzydle partii republikańskiej. Wciąż jednak dla wielu ekspertów pozostaje najbardziej "wybieralnym" spośród republikańskich kandydatów. Te same bowiem poglądy, z których musi się tłumaczyć przed konserwatystami, daj? mu szansę dotarcia do szerszego elektoratu, także poza kręgiem zdeklarowanych sympatyków republikanów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wnuk włoskich imigrantów urodzony i wychowany w Nowym Jorku, stał się 11 września 2001 roku "burmistrzem Ameryki", gdy jako szef miejskich władz stanął na czele akcji ratowniczej. I choć krytycy zarzucają mu, że wcześniej bagatelizował groźbę ataku i źle przygotował miasto na jego ewentualność, to właśnie tamte doświadczenia s?ą istotną? częścią? jego wyborczego wizerunku. Kreuje się na doświadczonego, twardego przywódcę, który będzie prowadził bezwzględną walkę z terrorystami i skutecznie zadba o bezpieczeństwo kraju.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022