– Frakcja Bloku Julii Tymoszenko (BJuTy) domagała się, by do porządku obrad pilnie wprowadzić omówienie trzech kluczowych projektów ustaw antyinflacyjnych. Nasze żądanie nie zostało spełnione, musieliśmy się więc uciec do bardziej stanowczych kroków – powiedział „Rz” Wołodymyr Połochało, politolog, deputowany BJuTy. Jego zdaniem wszystkiemu winien jest szef sekretariatu prezydenta Wiktor Bałoga. – Uważa on, że im większy kryzys panuje w kraju, tym lepiej.
BJuTy tworzy koalicję rządową z proprezydencką Naszą Ukrainą – Ludową Samoobroną, a Julia Tymoszenko jest premierem. Juszczenko oskarżył jednak deputowanych BJuTy, że działają „przeciwko interesom narodowym”.
– Bardzo się dziwię, że koalicyjna większość, która ponosi odpowiedzialność za pracę ukraińskiego parlamentu, przystąpiła do jego blokowania – oświadczył.
Zarazem prezydent kategorycznie wypowiedział się przeciwko rozpisaniu przedterminowych wyborów lub przebudowie koalicji rządzącej. Jest w tym zgodny z panią premier. – Demokratyczna koalicja nie ma dla nas alternatywy, będziemy pracować w jej ramach – mówiła wczoraj Tymoszenko.
Nasilił się również spór między Juszczenką i deputowanymi o to, kto powinien debatować nad zmianami w konstytucji. – Jest jedno miejsce, gdzie formułowane są narodowe inicjatywy konstytucyjne – to Narodowa Rada Konstytucyjna – mówił wczoraj prezydent.