Wydawca tygodnika, Ian Greer, nie widzi niczego niewłaściwego w sformułowaniu "polskie obozy koncentracyjne". - Chodzi o to, że obozy mieściły się na terenie Polski, to oczywiste - utrzymuje.
Na pytanie czy nie zbulwersowałoby go określenie "brytyjskie obozy koncentracyjne", Ian Greer odpowiedział, że gdyby mieściły się na terenie Wielkiej Brytanii, to z pewnością uznałby to sformułowanie za prawidłowe. Ian Greer powiedział, że tygodnik nie zamierza zamieszczać sprostowania, ani przepraszać Polaków.