Od rewolucji islamskiej w 1979 roku, kiedy to 52 pracowników Ambasady USA przez 444 dni było przetrzymywanych jako zakładnicy, w Teheranie nie działa amerykańska placówka. Istnieje natomiast sekcja interesów USA przy ambasadzie szwajcarskiej, prowadzona przez dyplomatów szwajcarskich. Wizy amerykańskie dla obywateli irańskich wydawane są z kolei w Dubaju, a Iran ma swoją sekcję interesów w Ambasadzie Pakistanu w Waszyngtonie. Pracują tam Irańczycy.

„Washington Post” napisał ostatnio, że administracja Busha zastanawia się nad otwarciem sekcji interesów w Teheranie prowadzonej przez samych Amerykanów. Fakt, że wewnętrzna debata na temat obecności USA w Iranie jest prowadzona, potwierdził Departament Stanu.

Sekretarz stanu Condoleezza Rice powiedziała natomiast, że chciałaby, aby większa liczba Irańczyków odwiedzała Stany Zjednoczone, a uzyskiwanie wiz w Dubaju jest kłopotliwe. Nowa sekcja interesów w Teheranie działałaby na podobnych zasadach jak przedstawicielstwo USA na Kubie.