Czy Polacy przekażą strefę Irakijczykom

Bez udziału polskiego ministra obrony nasz dowódca ma dziś przekazać Irakijczykom odpowiedzialność za prowincję Kadisija. Nie można jednak wykluczyć, że uroczystość znów będzie trzeba przełożyć

Publikacja: 16.07.2008 04:07

Ceremonia przekazania strefy z wielką pompą miała się odbyć 30 czerwca. W stolicy prowincji – Diwanii – odpowiednie dokumenty mieli wtedy podpisać m.in. szef irackiego rządu oraz polski minister obrony. Plany oficjeli pokrzyżowała jednak burza piaskowa. Premier Nuri al Maliki nie mógł z jej powodu wylecieć z Bagdadu. Imprezę odwołano, a przez gęstą mgłę z piasku Bogdan Klich musiał zostać w Iraku o kilka dni dłużej.

Dziś odpowiednie dokumenty mają podpisać dowódca polskiej dywizji gen. Andrzej Malinowski i gubernator prowincji Hamed al Khodari. Jak jednak dowiaduje się „Rzeczpospolita”, być może i tym razem uroczystość będzie trzeba przełożyć. Prognozy pogody znów są złe, a przylot na ceremonię zapowiedział premier al Maliki. Jeśli się uda – Irakijczycy mówią w takich sytuacjach „Inszallah” (czyli jeśli Allah pomoże) – za bezpieczeństwo prowincji odpowiedzialna będzie iracka 8. Dywizja.

Co to zmieni w życiu polskich żołnierzy w Diwanii? – Na pewno nie będzie tak, że teraz Polacy będą siedzieć w bazie i czekać na samolot do kraju – tłumaczy „Rzeczpospolitej” mjr Dariusz Kacperczyk, rzecznik Dowództwa Operacyjnego. – Rozpoczęte wcześniej operacje będą kontynuowane. Również częstotliwość patrolowania miasta nie powinna się zmniejszyć.

Polacy nie będą jednak mogli prowadzić samodzielnych operacji, a na podjęcie każdej akcji będą potrzebowali zgody Irakijczyków. Formalnie nasza misja zakończy się 31 października. Wojskowi, by zabezpieczyć się przed takimi niespodziankami jak burza piaskowa, do kalendarzy wpisali wcześniejszy termin wycofania. – Jeśli wszystko pójdzie dobrze, ostatni polski żołnierz będzie w Polsce dwa, trzy tygodnie wcześniej – zaznacza mjr Kacperczyk.

W związku z zakończeniem misji do Polski trzeba przewieźć sprzęt, między inny śmigłowce Sokół i Mi-5, które przydadzą się do misji w Afganistanie. W Iraku zostaną amerykańskie humvee, wyposażenie biurowe oraz telewizory, wieże hi-fi, itp.

Strona poświęcona misjom polskich oddziałów www.do.wp.mil.pl

Ceremonia przekazania strefy z wielką pompą miała się odbyć 30 czerwca. W stolicy prowincji – Diwanii – odpowiednie dokumenty mieli wtedy podpisać m.in. szef irackiego rządu oraz polski minister obrony. Plany oficjeli pokrzyżowała jednak burza piaskowa. Premier Nuri al Maliki nie mógł z jej powodu wylecieć z Bagdadu. Imprezę odwołano, a przez gęstą mgłę z piasku Bogdan Klich musiał zostać w Iraku o kilka dni dłużej.

Dziś odpowiednie dokumenty mają podpisać dowódca polskiej dywizji gen. Andrzej Malinowski i gubernator prowincji Hamed al Khodari. Jak jednak dowiaduje się „Rzeczpospolita”, być może i tym razem uroczystość będzie trzeba przełożyć. Prognozy pogody znów są złe, a przylot na ceremonię zapowiedział premier al Maliki. Jeśli się uda – Irakijczycy mówią w takich sytuacjach „Inszallah” (czyli jeśli Allah pomoże) – za bezpieczeństwo prowincji odpowiedzialna będzie iracka 8. Dywizja.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 955
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 954
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 953
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 952