Były szef MSZ Ukrainy Borys Tarasiuk oświadczył, że decyzja zapadła w bezpośrednim otoczeniu Wiktora Juszczenki, bez konsultacji z liderami ugrupowań sojuszniczych bloku Nasza Ukraina.
– Uważamy, że ten krok był błędem, a wcześniejsze wybory negatywnie odbiją się na dążeniach Ukrainy do NATO i UE – mówił Tarasiuk.
Współpracownicy Juszczenki z czasów pomarańczowej rewolucji uznali, że w dniu przedterminowych wyborów (zaplanowanych na 7 grudnia) powinno odbyć się referendum nad wotum zaufania dla prezydenta.
Natomiast Wiktor Juszczenko nie wyklucza utworzenia nowego bloku politycznego o własnym imieniu, który poprowadzi do wyborów.
Wczoraj frakcja premier Julii Tymoszenko blokowała trybunę parlamentu uniemożliwiając forsowanie ustaw w sprawie nowych wyborów. Jej ludzie mówią o zaskarżeniu dekretu prezydenta, a jednocześnie szykują się do kampanii, wykupując miejsca reklamowe na ulicach największych