Spóźniony autobus Johna McCaina

Na kilkadziesiąt godzin przed wyborami strata McCaina do Obamy wydaje się nie do nadrobienia. Republikanin się jednak nie poddaje

Aktualizacja: 03.11.2008 08:16 Publikacja: 02.11.2008 19:35

Autokar Johna McCaina „Straight Talk Express”

Autokar Johna McCaina „Straight Talk Express”

Foto: AFP

Za pięć dwunasta słynny autokar Johna McCaina „Straight Talk Express” miał się wtoczyć niemal na samą scenę ustawioną na dziedzińcu bazy transportowej w Springfield w stanie Wirginia. To miała być metafora tej kampanii – zwycięski rzut na taśmę po długim biegu za plecami rywala. Wiec odbywał się pod hasłem: „Niech Wirginia pozostanie czerwona” [kolor republikanów], co najlepiej świadczy o tarapatach, w jakich znalazła się ta partia.

Na godziny przed wyborami jej kandydat na prezydenta nie powinien się martwić o Wirginię, która ostatni raz głosowała na demokratę w 1964 roku, gdy większość obecnych na wiecu nie osiągnęła jeszcze wieku wyborczego lub dopiero miała się urodzić. Tym-czasem w ostatnich dniach przed wyborami Barack Obama, który ostatni wiec w całej swej kampanii zaplanował właśnie w tym stanie, miał wyraźną, kilkupunktową przewagę w sondażach – tak w Wirginii, jak i w całym kraju.

[srodtytul]Bądźcie namolni[/srodtytul]

– Te sondaże zostały opracowane tak, by nas zniechęcić do głosowania. Ale my się nie damy zniechęcić! – zapowiada z mównicy republikański kandydat do Senatu James Gilmore i namawia: – Rozmawiajcie z ludźmi spoza bezpośredniego kręgu rodziny i znajomych. Przekonujcie ich!

W ostatnich godzinach kampanii sztab wyborczy McCaina dwoił się i troił, by dokonać cudu i nie tylko zmobilizować własny elektorat do głosowania, ale również uzyskać poparcie coraz mniejszej grupy niezdecydowanych wyborców.

Wykonał też gest w stronę Amerykanów polskiego pochodzenia, którzy stanowią parę procent wyborców w innym kluczowym stanie – Pensylwanii. W liście do Kongresu Polonii Amerykańskiej republikanin zapowiedział, że „zajmie się sprawą wiz dla Polaków”.

Na wielkim namiocie ustawionym pośrodku dziedzińca wielki napis: „Punkt organizacji 72-godzinnego przypływu”. To tu z uczestników wiecu tworzy się wyborczą piechotę, która ma w ostatnich godzinach chodzić od domu do domu i przekonywać, przekonywać i jeszcze raz przekonywać.

Najpierw jednak pracownicy sztabu McCaina muszą znaleźć w tłumie ochotników. – Macie wejść w tłum i namawiać, prosić. Bądźcie namolni i nieustępliwi – wyjaśnia menedżer kampanii.

[srodtytul]Duch walki[/srodtytul]

– John McCain nigdy się nie poddał i my też się nie poddajemy – krzyczy przewodniczący lokalnego oddziału Partii Republikańskiej. Na wyciągniętym kilkanaście metrów nad ziemią ramieniu podnośnika unosi się nad tłumem ogromna amerykańska flaga. Wirginia to stan zamieszkany przez wielu wojskowych i kombatantów.

– 20 lat w marynarce wojennej. Powinna pani zobaczyć, jak myśmy tam pili piwo – mówi wysoki mężczyzna, gdy młoda dziewczyna przepraszającym tonem prosi go, by szybko wypił wodę przed przejściem przez kontrolę bezpieczeństwa.

– O, ja też byłem 20 lat w marynarce – rozlega się głos z tyłu kolejki.

– A ja 15 w marines – woła ktoś inny.

W parotysięcznym tłumie panuje bojowy nastrój. Jak przed ciężką bitwą. „Walcz do końca!”, głoszą ręcznie wypisane transparenty.

– Oto jest duch walki, jaki panował w Wirginii od pierwszego dnia jej założenia w 1607 roku – mówi zebranym były senator George Allen.

[srodtytul]Straszny Obama[/srodtytul]

Uczestnicy wiecu chcą walczyć także o to, by zapobiec prezydenturze Obamy. – Obama podniesie nam podatki, zniszczy nasz biznes. Nie chcę, żeby nowy prezydent zaczął zabierać mi moje pieniądze i rozdawać je ludziom, którzy nie ruszają się z kanapy – mówi drobny przedsiębiorca Edwin Bryce. Jego żona Mary Ann jest podobnego zdania, choć ma też inne powody, by głosować przeciwko Obamie. Na białym podkoszulku napisała flamastrem: „Prawdziwy katolicy głosują w obronie życia”.

– Obama wydaje się sympatycznym facetem, ale nic o nim nie wiemy – mówi.

Inni nie mają zamiaru zachowywać powściągliwości w ocenach. – Obama przyjaźni się z terrorystami i komunistami – mówi młody chłopak w bluzie waszyngtońskiej drużyny futbolowej Redskins.

Sędziwy i bardzo ceniony senator John Warner, dla którego jest to ostatnie oficjalne wystąpienie w 30-letniej karierze w Kongresie, nie opowiada o Obamie, lecz o zaletach Johna McCaina, podkreślając jego uczciwość, patriotyzm i zdolność współpracy z ludźmi o odmiennych poglądach.

[srodtytul]Dochodzi dwunasta.[/srodtytul]

– Nadszedł czas na Johna McCaina! – woła w końcu Warner i z błyskiem w oku patrzy w stronę bramy wjazdowej. Podnosi się wrzawa, ale autokaru nie ma. – Czy nadszedł czas na Johna McCaina? – pyta zdezorientowany Warner. Okazuje się, że na autokar trzeba jeszcze poczekać.

Mija kilkanaście minut oczekiwania. Wreszcie jest! Straight Talk Express podjeżdża do sceny i wśród głośnego aplauzu wychodzi z niego John McCain z żoną Cindy u boku.

– Będziemy walczyć do końca! – krzyczy. Jest dwadzieścia dwie po dwunastej.

[link=http://www.rp.pl/usa_wybory]Serwis o wyborach w USA[/link]

Za pięć dwunasta słynny autokar Johna McCaina „Straight Talk Express” miał się wtoczyć niemal na samą scenę ustawioną na dziedzińcu bazy transportowej w Springfield w stanie Wirginia. To miała być metafora tej kampanii – zwycięski rzut na taśmę po długim biegu za plecami rywala. Wiec odbywał się pod hasłem: „Niech Wirginia pozostanie czerwona” [kolor republikanów], co najlepiej świadczy o tarapatach, w jakich znalazła się ta partia.

Na godziny przed wyborami jej kandydat na prezydenta nie powinien się martwić o Wirginię, która ostatni raz głosowała na demokratę w 1964 roku, gdy większość obecnych na wiecu nie osiągnęła jeszcze wieku wyborczego lub dopiero miała się urodzić. Tym-czasem w ostatnich dniach przed wyborami Barack Obama, który ostatni wiec w całej swej kampanii zaplanował właśnie w tym stanie, miał wyraźną, kilkupunktową przewagę w sondażach – tak w Wirginii, jak i w całym kraju.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019