Prawo do dachu nad głową to sukces organizacji broniących praw bezdomnych. W zimie 2007 roku rozstawiły one tysiące namiotów dla bezdomnych w największych miastach kraju. Zwykli Francuzi mogli spędzić w nich noc i przekonać się, jak to jest, gdy się nie ma gdzie mieszkać. Akcja okazała się wyjątkowo skuteczna – zdjęcia namiotów obiegły gazety w całej Francji i na świecie, o problemach bezdomnych zaczęli mówić także kandydaci na prezydenta. Zakończyło się uchwaleniem ustawy o prawie do mieszkania (DALO) przez francuski parlament. Ustawy wyjątkowej, bo podobne przepisy przegłosował dotychczas jeszcze tylko parlament Szkocji.
Teraz wszyscy bezdomni „w sytuacji priorytetowej”, czyli rodzice z niepełnoletnimi dziećmi, niepełnosprawni, zagrożeni eksmisją oraz osoby mieszkające w lokalu nienadającym się na mieszkanie, mają prawo do natychmiastowego przydziału lokalu komunalnego. Jeśli samorząd nie zapewni im dachu nad głową w ciągu sześciu miesięcy, mogą go zaskarżyć do sądu administracyjnego.
W poniedziałek kilkadziesiąt osób pod egidą organizacji walczącej o prawa bezdomnych Prawo do mieszkania (DAL) postanowiło sprawdzić, czy to nie są tylko puste obietnice. Grupa bezdomnych, w większości pochodzenia afrykańskiego, ruszyła w kierunku sądu administracyjnego w Paryżu, by złożyć zażalenie. Zanim jednak udało im się wejść do budynku, zostali zatrzymani przez policję. Doszło do przepychanek. Jeden bezdomny odniósł lekkie obrażenia.
– My nie robimy nic złego. Przyszliśmy domagać się tego, co nam się zgodnie z prawem należy. Rasiści! – krzyczał rzecznik DAL Jean-Baptiste Eyraud. Jego zdaniem policjanci użyli siły, bo większość bezdomnych zebranych pod trybunałem pochodziła z zagranicy. –– Mamy tego dosyć. Takie metody są niedopuszczalne w państwie prawa – denerwował się Eyraud. Jego podopieczni od wielu lat czekają na mieszkanie komunalne. Większość to wielodzietne rodziny mieszkające w tzw. domach snu, czyli pensjonatach, w których brakuje sanitariatów i ogrzewania. Reszta koczuje w namiotach na ulicy. Francuski rząd obiecał im już rok temu nowe lokum. Do dziś go nie otrzymali.
– Zaczynamy tracić cierpliwość. Nie wierzymy już w obietnice rządu – utrzymuje rzecznik DAL. Według niego zamiast pomóc bezdomnym rząd ich prześladuje. W lutym 2007 roku DAL została skazana na zapłacenie 12 tysięcy euro kary za to, że rozmieściła namioty w centrum Paryża, ściągając tam bezdomnych, którzy potem zaczepiali turystów.