Służyć prezydentowi "dalekowzroczną poradą, by pomóc mu podjąć wszystkie niezbędne decyzje" - tak Biden wyobraża sobie swoją pracę w Białym Domu.

- Powiedziałem Obamie: wystartuję z tobą w wyborach, jeśli będziesz liczył się z moim zdaniem. Nie chcę być tym facetem w rządzie bez żadnego szczególnego zadania do zrealizowania. Chcę mieć prawo do udzielania porad w każdym aspekcie polityki wewnętrznej i zagranicznej – powiedział Biden.

Biden podkreślił, że prezydent-elekt już wywiązuje się ze swojej obietnicy - konsultował się z nim podczas ustalania składu swojej przyszłej administracji.