Pandemia stwarza sytuację w oczywisty sposób wyjątkową, domagającą się wyjątkowych środków. W konstytucji przewidziano taką sytuację i jest nią właśnie ogłoszenie stanu klęski żywiołowej. Jak wyjaśnić, że Jarosław Kaczyński na takie rozwiązanie jak dotychczas się nie zgadza wbrew zagrożeniu dla zdrowia całego społeczeństwa? Ze strategicznego punktu widzenia wybory, które nastąpiłyby za parę miesięcy, odbywać by się miały w trudnej sytuacji gospodarczej, być może bardzo trudnej. W tej sytuacji kandydat na prezydenta partii rządzącej może te wybory przegrać. Tego obawiać się może prezes PiS.