W przyszłym tygodniu odbędzie się głosowanie, w którym środki mające bilansować budżet mogą zostać odrzucone. Chodzi o sprzedaż bonów zabezpieczonych zyskami z loterii, wpływy z podatku od wyrobów tytoniowych i wyższe opodatkowanie lepiej zarabiających.
Prognozy zakładają, że deficyt stanu Kalifornia może urosnąć do 15 miliardów dolarów od chwili obecnej do czerwca 2010 r. Jeżeli głosujący odrzucą propozycje władz, to deficyt może wzrosnąć o kolejne 6 mld dolarów.
- Zapaść gospodarcza, która dotyka Kalifornię, tak jak resztę kraju, pogłębia się. Zmiany w stanowej gospodarce i kiepskie perspektywy przychodów, spowodowały, że pojawiły się nowe istotne problemy dotyczące budżetu – twierdzi Schwarzenegger w liście do prawodawców.
Podczas wczorajszego spotkania w ratuszu Schwarzenegger powiedział, że w przypadku nie przejścia nowych założeń mających zmniejszyć deficyt, będzie rozważał cięcia wydatków na służby straży pożarnej o 10 proc., zwolnienie 40 tys. więźniów (mało agresywnych i nie związanych z przestępstwami seksualnymi), zwolnienie 51 tys. nauczycieli lub 90 tys. dozorców, kucharzy i kierowców autobusów, zamknięcie publicznych szkół na 18 dni w roku i zwiększenie objętości klas dydaktycznych o 17 proc.
Przeciwnicy nowych środków mających zredukować deficyt oskarżyli Schwarzeneggera o uciekania się do zastraszania opinii publicznej.