– Celem przemówienia jest:
a) sprawienie, by Amerykanie dokładnie wiedzieli, jaka jest propozycja Białego Domu,
b) upewnienie się, że demokraci i republikanie rozumieją, że jestem otwarty na nowe propozycje, że nie będziemy sztywno lub dla idei bronić swoich pomysłów, ale coś w tej sprawie musi być zrobione jeszcze w tym roku – mówił Barack Obama w wywiadzie dla telewizji ABC przed wieczornym wystąpieniem w Kongresie.
Gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz”, Obama jeszcze nie przemawiał (jego wystąpienie było zaplanowane na drugą w nocy polskiego czasu). Wiadomo było już jednak, że to jedno z najważniejszych wystąpień Obamy i test jego medialnych umiejętności. Komentatorzy polityczni przekonywali, że to test trudniejszy niż zwykle, bo prezydent musiał przemawiać do kongresmenów, jednocześnie próbując zjednać zwykłych Amerykanów.
W prostych słowach musiał więc przekonać, że reforma pomoże niemal wszystkim z 46 milionów nieubezpieczonych Amerykanów. I że choć reforma ma kosztować bilion dolarów, to w dłuższym terminie przyniesie budżetowi oszczędności.