Podejrzani mieli pośredniczyć w sprzedaży 19 chłopców i 33 dziewczynek, kupionych od ubogich rodzin z prowincjach Shanxi i Hebei. Mieli na tym procederze zarobić 60 tysięcy dolarów.

Krąg podejrzanych zacieśniał się od chwili, gdy trzech mężczyzn, zatrzymanych z małym chłopcem w samochodzie, zeznało, że dziecko zostało kupione od kobiety z prowincji Hebei. Kobietę, która miała sprzedać w sumie 12 dzieci, aresztowano. Zapoczątkowało to dalsze zatrzymania.

Chińska polityka jednego dziecka powoduje, że rodziny pozbywają się "dodatkowych" dzieci, najczęściej dziewczynek.