Na początku roku do polskiego konsulatu ma się wprowadzić szwedzki konsul. – Szwedzi nie mieli konsulatu w Kaliningradzie, a to naturalny obszar ich zainteresowań ze względu na ochronę środowiska i perspektywy biznesowe – mówi „Rz” Sławomir Dębski, szef Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
W zamian w szwedzkich placówkach, we wszystkich tych krajach, w których Polska nie ma swoich przedstawicielstw, pojawią się później polscy dyplomaci. Umowę w tej sprawie podpiszą dziś dyrektor generalny służby zagranicznej Rafał Wiśniewski i ambasador Szwecji w Warszawie Dag Hartelius.
– Planujemy podpisanie takich umów z Finlandią, Holandią, Estonią, Grecją, Szwajcarią, Belgią, Niemcami i Francją – dowiedziała się „Rz” w MSZ.
Polska będzie tworzyć też wspólne placówki dyplomatyczne z partnerami z Grupy Wyszehradzkiej. Na razie rozmowy zakończyły się z Węgrami. Z Czechami i Słowacją wciąż trwają.
Skąd pomysł? Z powodu kryzysu wiele krajów ogranicza wydatki na dyplomację i zamyka mniej ważne placówki. Polska postanowiła wykorzystać doświadczenie krajów skandynawskich, które od lat mają wspólne placówki, i zaproponowała partnerom z Unii łączenie przedstawicielstw. Wiele krajów ochoczo na to przystało.