Serial o rosyjskiej szkole wywołał burzę polityczną

W filmie uczniowie piją, palą, biorą narkotyki. Rosja jest wstrząśnięta

Aktualizacja: 28.01.2010 08:43 Publikacja: 28.01.2010 02:38

Serial o rosyjskiej szkole wywołał burzę polityczną

Foto: ROL

Serial, którego emisję zaczął niedawno państwowy kanał Pierwyj, wywołał w Rosji więcej dyskusji niż jakakolwiek sprawa polityczna. Debata o szkole toczy się w telewizji, Internecie, prasie, a nawet w Dumie Państwowej.

Ktoś zażartował: „Gdyby tak się kłócili o politykę, już dawno mielibyśmy demokrację”.

[srodtytul]Jestem z układu[/srodtytul]

Nowy uczeń w szkole na przywitanie dostaje niezapowiedziany cios od przyszłego kolegi, któremu zadał niewinne pytanie. Bojowy nastolatek poprawia jeszcze kopniakiem w brzuch leżącego „nowego”. W tym czasie siedzący nieopodal ochroniarz albo nic nie widzi, albo nie chce zobaczyć. Uczniowie piją, palą i nie stronią od narkotyków, są wulgarni i agresywni, a przy tym zagubieni. A już na pewno gdzieś mają zdobywanie wiedzy. Nauczyciele z kolei są raczej tępi i nijacy. Zdecydowanie dalecy od okiełznania nastoletniego żywiołu. Rosyjska szkoła, ale także rodzina według reżyserki Walerii Gaj Germaniki to dekadencja i beznadzieja.

Burza rozpętała się już po pierwszym odcinku. Komuniści w Dumie, nie zwlekając, zażądali wycofania serialu i wezwania dyrekcji telewizji „na dywanik”. – To dywersja, która moralnie kaleczy nasze dzieci i wnuki – ocenił deputowany Władisław Jurczyk. Moskiewski departament edukacji wystąpił w obronie nauczycieli, przypominając, że w Rosji rozpoczął się właśnie Rok Nauczyciela. – Dobrze by było, gdyby w telewizji pojawił się program o pedagogicznych sekretach najlepszych nauczycieli – zasugerowała szefowa departamentu Olga Łarionowa.

Kanał Pierwyj odparował, że zamiast „ukrywać i zamalowywać problemy, trzeba się z nimi zmierzyć”. Zapewnienia zaś, że z edukacją wszystko jest w porządku, określił jako „faryzejskie”. – Nikt się do tego nie przyzna, ale krytyków tego serialu najbardziej drażni, że daje prawo uczniom do oceniania nauczycieli. A w naszej szkole to nie do pomyślenia – mówi „Rz” Wiktor Matizen, prezes gildii krytyków kinowych, a w przeszłości nauczyciel matematyki.

[srodtytul]Nakręcić antyserial[/srodtytul]

Niektórzy zarzucają młodej reżyserce – jej film „Wsie umrut, a ja ostanus” („Wszyscy umrą, a ja zostanę”) został nagrodzony w Cannes za najlepszy debiut – że sama ze szkołą była na bakier i nie jej wypowiadać się w tej sprawie. – Kręcę to, co widzę. Dla mnie świat jest właśnie taki – odpowiada reżyserka.

Zdaniem ministra edukacji serial jest bliski rzeczywistości, ale nie ma w nim całej prawdy, choć nie jest źle, że o szkole zaczęło się mówić. Nawet Władimir Putin włączył się do dyskusji, zaznaczając, że choć filmu nie oglądał, to „urządzanie z tego powodu histerii, jest szkodliwe”. Z kolei przewodniczący Dumy Borys Gryzłow wyszedł na barykady i wezwał do nakręcenia antyserialu. Takiego, który pokaże szkołę dobrą i z wartościami. Podobno propozycją zainteresował się drugi państwowy kanał – Rossija.

– Ta dyskusja jest wynikiem ciągle żywego sowieckiego podejścia do kina, wedle którego film powinien pokazywać nie jak jest, ale jak powinno być, bo w przeciwnym przypadku widz nie poradzi sobie z oceną – mówi Matizen. – Tymczasem to kino, jak i każde inne, nie zachowuje proporcji, ono jest krzywym zwierciadłem. Człowiek, który ogląda, nie ma naśladować idealnych bohaterów, ale stać się subiektywnym uczestnikiem, samodzielnie wyciągać wnioski – tłumaczy. Broni serialu, choć przyznaje, że sam nie odkrył w nim nic nowego.

– Ale to ważne, żeby zobaczyły go masy. Sam jestem nauczycielem i uważam, że jeśli nie będziemy uczniów traktować jak dorosłych, nigdy nie wychowamy obywateli, wypuścimy ze szkoły stado. To szok, ale rosyjskie społeczeństwo go potrzebuje – konstatuje.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=j.prus@rp.pl]j.prus@rp.pl[/mail][/i]

Serial, którego emisję zaczął niedawno państwowy kanał Pierwyj, wywołał w Rosji więcej dyskusji niż jakakolwiek sprawa polityczna. Debata o szkole toczy się w telewizji, Internecie, prasie, a nawet w Dumie Państwowej.

Ktoś zażartował: „Gdyby tak się kłócili o politykę, już dawno mielibyśmy demokrację”.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1059
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1058
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1057
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1056
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1055
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego