Kolejna polska inicjatywa

Powołanie grupy przyjaciół z Rosją, USA i Japonią zaproponował w Sopocie szef polskiej dyplomacji

Publikacja: 25.05.2010 03:21

Dyskusja pokazała, że Partnerstwo Wschodnie jest potrzebne – przekonywał szef polskiej dyplomacji Ra

Dyskusja pokazała, że Partnerstwo Wschodnie jest potrzebne – przekonywał szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski (czwarty od prawej)

Foto: Rzeczpospolita, Beata Kitowska BK Beata Kitowska

Na nieformalne spotkanie do Sopotu zjechali ministrowie spraw zagranicznych UE oraz przedstawiciele sześciu państw objętych unijnym programem Partnerstwa Wschodniego: Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu.

– To spotkanie jest sukcesem – przekonywał na zakończenie Miguel Moratinos, szef dyplomacji Hiszpanii (przewodzącej obecnie UE). Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski podkreślał, że przyszły rok będzie jeszcze lepszy, bo 2011 r. to czas prezydencji Węgier i Polski, a dla tych krajów Partnerstwo Wschodnie jest priorytetem. Sam zaproponował wczoraj utworzenie „grupy przyjaciół” Partnerstwa Wschodniego, do której miałyby należeć takie kraje jak Norwegia, Kanada, USA, Japonia i Rosja. – Polska zaprosiła Rosję, by stała się częścią tej grupy – powiedział Sikorski, informując, że z inicjatywy naszego kraju taka grupa została powołana. Z kolei komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa KE Stefan Fuele zapowiedział w Sopocie, że przed jesiennym zjazdem ukraińsko-unijnym ustalony zostanie plan zniesienia wiz dla obywateli Ukrainy podróżujących do państw UE.

Największym problemem, o którym jednak mało wczoraj mówiono, jest kształt przyszłego zgromadzenia parlamentarnego UE i Partnerstwa Wschodniego – Euronestu. Pochodzący z niedemokratycznych wyborów parlament białoruski twierdzi, że powinien – podobnie jak pozostałe – wysłać do Euronestu dziesięciu swoich przedstawicieli. Unia domaga się, by Mińsk reprezentowała białoruska opozycja.

– Sprawa powstania Euronestu jest zablokowana. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek usiłuje uzgodnić z pięcioma parlamentami – poza białoruskim – formułę proponowaną przez stronę unijną, ale jest to bardzo trudne – powiedział „Rz” europoseł Jacek Protasiewicz (PO).

Jego zdaniem w efekcie Partnerstwo funkcjonuje głównie w sferze gospodarczej. Współpraca polityczna właściwie nie funkcjonuje.

Zapytany po sopockim spotkaniu o sprawę Euronestu minister Sikorski powiedział, że „Parlament Europejski postanowił, na jakich warunkach gotów jest współpracować z Białorusią, i Białoruś się na to nie zgadza”. – Parlamenty to nasza władza zwierzchnia i nie chcemy narzucać im swej woli – dodał.

– Partnerstwo jest ciągle w sferze koncepcji, nie ma jeszcze żadnych wielkich projektów, które by się z nim kojarzyły. Myślę, że jego inicjatorzy nie są zadowoleni z istniejącego stanu – mówił „Rz” eurodeputowany Paweł Kowal (PiS).

Istotnym problemem jest niechęć ze strony Rosji. – To projekt, który rozwija się na naszych granicach, a do którego my nie zostaliśmy pierwotnie zaproszeni. Mamy prawo być wobec niego ostrożni. Jak może się nam podobać struktura jednocząca na naszych granicach sąsiadów, do której my nie jesteśmy włączeni? – mówił „Rz” Siergiej Markow, deputowany Jednej Rosji do Dumy Państwowej, gdy spotkanie jeszcze trwało. – Ta inicjatywa od początku miała antyrosyjski charakter. Owszem, mówi się o tym, że możemy uczestniczyć w niektórych programach. Ale nie może być tak, że coś zostało sformułowane bez nas, a teraz nam się mówi, że możemy się przyłączyć.

Idea Partnerstwa Wschodniego powstała w Polsce, ale formalnie była wspólną propozycją polsko-szwedzką. Pierwszy szczyt Partnerstwa odbył się 7 maja 2009 roku w Pradze. Oficjalnymi celami są: doprowadzenie do porozumień o stowarzyszeniu partnerów z UE, stworzenie stref wolnego handlu, liberalizacja systemu wizowego i stworzenie struktury współpracy m.in. na polu demokracji, bezpieczeństwa energetycznego, kontaktów międzyludzkich, gospodarki.

[ramka][b]Kostiantyn Hryszczenko[/b] | [i]minister spraw zagranicznych Ukrainy[/i]

Ukraina chce, by koncepcja Partnerstwa Wschodniego nabrała realnych kształtów, by Partnerstwo przestało być jedynie platformą dyskusyjną dla Unii Europejskiej i sąsiadujących z nią krajów. Natomiast dla nas, w stosunkach z Unią Europejską, najważniejsze są dziś trzy dziedziny: polityczna – a więc osiągnięcie porozumienia w sprawie stowarzyszenia z UE, gospodarcza – czyli stworzenie strefy wolnego handlu UE – Ukraina, oraz humanitarna – doprowadzenie w nieodległym czasie do ruchu bezwizowego z UE. W kwestii politycznej ważna jest dalsza perspektywa naszych stosunków, a więc czy Unia przedstawi jakąś wizję ubiegania się o członkostwo.

W części gospodarczej największy problem stwarza obecnie handel usługami, ale myślę, że uda się nam go rozwiązać. W kwestii wiz chcemy przekonać naszych partnerów, że Ukraińcy obecni w krajach UE nie stanowią konkurencji na lokalnym rynku pracy. Że nie zagrażają miejscowym pracownikom, bo zajmują tylko pewne niewykorzystane nisze. Co więcej, zdecydowana większość z nich chce wrócić do kraju.

[i]-not. p.k.[/i][/ramka]

[ramka][b]Konstantin Kosaczow[/b] | [i]szef Komisji Spraw Zagranicznych rosyjskiej Dumy Państwowej[/i]

Dla Rosji najważniejszy problem Partnerstwa Wschodniego to jego nieprzejrzystość. Owszem, słyszymy deklaracje, że nie będzie on skierowany przeciwko Rosji. Ale nie wiemy, na co będą przeznaczone unijne środki w ramach tego projektu. Chociaż – jak na razie – rozumiem, nie są to jakieś ogromne pieniądze.

Chcę podkreślić: projekt Partnerstwa Wschodniego nie budzi naszego zaniepokojenia czy lęku. Partnerstwo Wschodnie rodzi pytania. Moskwa oczekuje w tej sprawie nie „wyjaśnień”, lecz po prostu dialogu i współpracy.

A co, jeśli się okaże, że na skutek realizacji Partnerstwa wynikną dodatkowe problemy w naszych relacjach z sąsiadami? Jeśli na przykład przeszkodzi to naszej współpracy gospodarczej z sąsiednimi państwami? Jeśli nazywamy się partnerami, to powinniśmy w takich projektach raczej współpracować, a nie rywalizować.

W Rosji po prostu mamy nadzieję, że na skutek realizacji Partnerstwa Wschodniego nie powstaną w Europie nowe linie podziału, które zastąpią żelazną kurtynę.

[i]-not. prus[/i][/ramka]

[ramka][b]Andrej Sannikau[/b] | [i]były wiceszef MSZ Białorusi, lider opozycyjnej grupy Europejska Białoruś[/i]

Władze Białorusi oczekują od Partnerstwa Wschodniego legitymizacji reżimu Aleksandra Łukaszenki na arenie międzynarodowej i – co za tym idzie – dostępu do zasobów międzynarodowych instytucji finansowych oraz zachodnich inwestycji. Tymczasem społeczeństwo białoruskie postrzegało Part- nerstwo Wschodnie przede wszystkim jako szansę na zbliżenie się Białorusi do standardów europejskich w zakresie swobód obywatelskich i praw człowieka. Niestety, te oczekiwania się nie sprawdziły, gdyż po chwilowej niby-liberalizacji reżimu Łukaszenki obserwujemy powrót represji i prześladowań. Mimo niezwykle ważnej roli, jaką w Partnerstwie Wschodnim odgrywa Polska, te represje dotykają także mniejszość polską na Białorusi. Wszelkie próby dyplomatycznego rozwiązania tego problemu ze strony Polski poniosły fiasko, więc i kolejne kuluarowe rozmowy na ten temat ministra Sikorskiego z szefem białoruskiej dyplomacji Martynauem nie przyniosą żadnego efektu. Polska nie może stawiać na trwałą współpracę z reżimem dyktatorskim.

[i]-not. a.pis.[/i][/ramka]

Na nieformalne spotkanie do Sopotu zjechali ministrowie spraw zagranicznych UE oraz przedstawiciele sześciu państw objętych unijnym programem Partnerstwa Wschodniego: Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu.

– To spotkanie jest sukcesem – przekonywał na zakończenie Miguel Moratinos, szef dyplomacji Hiszpanii (przewodzącej obecnie UE). Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski podkreślał, że przyszły rok będzie jeszcze lepszy, bo 2011 r. to czas prezydencji Węgier i Polski, a dla tych krajów Partnerstwo Wschodnie jest priorytetem. Sam zaproponował wczoraj utworzenie „grupy przyjaciół” Partnerstwa Wschodniego, do której miałyby należeć takie kraje jak Norwegia, Kanada, USA, Japonia i Rosja. – Polska zaprosiła Rosję, by stała się częścią tej grupy – powiedział Sikorski, informując, że z inicjatywy naszego kraju taka grupa została powołana. Z kolei komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa KE Stefan Fuele zapowiedział w Sopocie, że przed jesiennym zjazdem ukraińsko-unijnym ustalony zostanie plan zniesienia wiz dla obywateli Ukrainy podróżujących do państw UE.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021