Zatrzymania dokonano na autostradzie A4 prowadzącej z Drezna do Polski. – Dokładnie w tym miejscu, gdzie niedawno minister de Maiziere obserwował kontrole policyjne – powiedział nam wczoraj rzecznik policji w Görlitz Rene Mikolajczak.
A4 jest od dawna pod baczną obserwacją niemieckiej policji walczącej z plagą kradzieży aut w Saksonii. Liczba skradzionych aut wzrosła w roku ubiegłym o jedną trzecią w całym graniczącym z Polską landzie, a w samym Dreźnie o ponad połowę. – To wynik likwidacji kontroli na granicy z Polską po rozszerzeniu strefy Schengen – twierdzą niemieckie media.
Zatrzymanemu audi ministra towarzyszył w podróży w kierunku polskiej granicy poszukiwany volkswagen golf, którego kierowcy udało się jednak wydostać z policyjnej pułapki. – Na A4 zatrzymujemy ostatnio trzy, cztery kradzione auta miesięcznie – twierdzi Mikolajczak.
Jego zdaniem sporo takich aut trafia na Ukrainę. Kradzieżami trudnią się zorganizowane grupy, w których nie brakuje Polaków. Ostatnie doniesienia mediów utwierdzają wszystkich w przekonaniu, że ostatnia fala kradzieży jest dziełem polskich złodziei.