50-letnia Mari Steed została poddana testom w katolickim ośrodku matki i dziecka w Cork w latach 60. jako kilkunastomiesięczne niemowlę. Dowiedziała się o tym, gdy – już jako dorosła osoba – zaczęła przeglądać dokumenty, licząc, że natrafi na ślad biologicznej matki. Teraz przerwała milczenie i postanowiła walczyć. Wraz z trzema innymi osobami przygotowuje w USA pozew zbiorowy przeciwko firmie farmaceutycznej GlaxoSmithKline oraz katolickiemu zakonowi, który ułatwił jej prowadzenie testów.
[srodtytul]Ukręcono łeb sprawie[/srodtytul]
Pierwsze śledztwo w sprawie eksperymentów przeprowadzono w latach 90. Po długim dochodzeniu specjalna komisja pod nadzorem Ministerstwa Zdrowia opublikowała w 2000 roku raport, z którego wynikało, że w latach 1960 – 1973 lekarze podali szczepionki co najmniej 211 dzieciom w kilkunastu sierocińcach na terenie Irlandii.
Raport trafił do rządowej komisji badającej przypadki znęcania się nad dziećmi w państwowych sierocińcach, szkołach i internatach. W 2006 roku, po kilku latach nieefektywnego śledztwa i dziesiątkach skarg złożonych w sądzie przez lekarzy uczestniczących w testach, minister zdrowia Mary Harney umorzyła dochodzenie.
[srodtytul]Króliki doświadczalne[/srodtytul]