Na pomysł nowej polisy wpadł John Logan, biznesmen z Karoliny Północnej, który sam ma za sobą bardzo nieprzyjemny rozwód. Założył więc firmę SafeGuard’s WedLock. Pozwala ona szczęśliwym jeszcze małżonkom na wykupienie polisy, dzięki której dostaną odszkodowanie, gdy związek okaże się już nie do zniesienia. – Prawda jest taka, że ryzyko rozwodu jest dużo większe od wielu innych katastrof, od których najczęściej się ubezpieczamy – przekonywał Logan na antenie telewizji ABC.

Jego słowa potwierdzają statystyki: rozstaniem zakończy się około 40 – 50 proc. związków zawieranych w USA. Największe szanse na przetrwanie mają ci, którzy „tak” mówią pierwszy raz w życiu. Rozwód czeka jedną trzecią takich par. W przypadku ludzi ślubujących po raz drugi ryzyko rozpadu związku wzrasta do ponad 60 proc., a po raz trzeci do ponad 70 proc.

Szanse na przetrwanie zależą też m.in. od wyznania, wychowania oraz wieku, w którym mówi się sakramentalne „tak”. Korzystając z pomocy ubezpieczyciela, można obliczyć sobie szanse na przetrwanie.

Na szczęście wystarczy, by małżonkowie wytrzymali ze sobą cztery lata, aby w razie rozwodu otrzymali odszkodowanie. Jeśli zdecydują się podwyższyć miesięczną składkę, mogą uzyskać prawo do odszkodowania za rozwód już po dotrwaniu do trzeciej rocznicy ślubu. Otrzymane pieniądze nie są jednak odszkodowaniem za złamane serce. W wielu przypadkach wystarczą jedynie na pokrycie kosztów rozwodu.

[i]Jacek Przybylski z Waszyngtonu[/i]