Powstała partia antyislamska

Przeciwnicy islamu masowo wstępują do nowej prawicowej partii Wolność

Publikacja: 04.01.2011 01:40

Powstała partia antyislamska

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski MD Mateusz Dąbrowski

Die Freiheit (Wolność) – tak się nazywa partia, której głównym celem jest zwalczanie wpływów islamskich w Niemczech. Działa zaledwie od kilku tygodni, a już nie może nadążyć z przyjmowaniem członków. Jeżeli wierzyć jej założycielom, napłynęło już 6 tysięcy zgłoszeń. To mniej więcej tyle, ile ma w całych Niemczech NPD, ksenofobiczna partia prawicy określana powszechnie mianem neonazistowskiej.

Die Freiheit nie chce mieć z neonazistami nic wspólne-

go. Zamierza zagospodarować przestrzeń polityczną na prawo od CDU – ugrupowania, z którego wywodzą się jej przywódcy z 45-letnim Rene Stadkewitzem na czele. Startuje w Berlinie, ale buduje już struktury w innych częściach RFN, szermując hasłami zagrożenia, jakie stanowi islam i 4 miliony jego wyznawców w Niemczech.

– Nie mam nic przeciwko islamowi jako religii. Niebezpieczna jest jedynie ideologia radykalnego islamu – powtarza Stadkewitz, przedsiębiorca z dawnego Berlina Wschodniego. Z niedawnej ankiety “Berliner Zeitung” wynika, że jedna czwarta mieszkańców stolicy Niemiec jest w stanie sobie wyobrazić oddanie głosu na “partię zorientowaną przeciwko islamowi”. W skali kraju jest to 18 procent obywateli. Co więcej, zaledwie 34 procent Niemców ma pozytywne zdanie o muzułmanach. – To niewątpliwie wpływ książki Thila Sarrazina – podkreślają zgodnie politolodzy i publicyści.

Książka byłego senatora ds. finansów Berlina jest oskarżycielskim manifestem pod adresem imigrantów z krajów islamskich, którzy z powodu ich rzekomo dziedzicznego niskiego stopnia inteligencji ciągną Niemcy w dół i jeżeli nic się nie zmieni, doprowadzą do katastrofy ujętej w tytule dzieła: “Deutschland schafft sich ab” (Samolikwidacja Niemiec). Sarrazin sprzedał już 1,2 miliona egzemplarzy książki, na czym zarobił ponad 3 miliony euro. Dla przeciwników islamu jest dostrzegającym realne zagrożenia prorokiem. O jego względy zabiega nie tylko Die Freiheit, ale i ugrupowanie Pro Deutschland (dawnej Pro NRW), najbardziej znany do tej pory ruch antyislamski wywodzący się z Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW). Sarrazin żadnych ofert nie przyjmuje.

– Żałujemy, że Stadkewitz nie chce z nami współpracować. Razem moglibyśmy się stać liczącą siłą w Niemczech – mówi “Rz” Marcus Wiener z Pro Deutschland, marząc o wypełnieniu “politycznej próżni na prawo od CDU”.

Politolog Gerd Langguth, biograf kanclerz Angeli Merkel, nie neguje ogromnego potencjału prawicowych populistów. Uważa jednak, że antyislamiści nie mają szans na scenie politycznej.

– Brak im charyzmatycznego przywódcy i nie widać takiego nawet na horyzoncie – przekonuje. Nie tylko jego zdaniem Thilo Sarrazin do tej roli się nie nadaje.

[i] —Piotr Jendroszczyk z Berlina[/i]

Die Freiheit (Wolność) – tak się nazywa partia, której głównym celem jest zwalczanie wpływów islamskich w Niemczech. Działa zaledwie od kilku tygodni, a już nie może nadążyć z przyjmowaniem członków. Jeżeli wierzyć jej założycielom, napłynęło już 6 tysięcy zgłoszeń. To mniej więcej tyle, ile ma w całych Niemczech NPD, ksenofobiczna partia prawicy określana powszechnie mianem neonazistowskiej.

Die Freiheit nie chce mieć z neonazistami nic wspólne-

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017