[i]Korespondencja ze Sztokholmu[/i]
Samowie od lat roszczą sobie prawo do wypasu reniferów na prywatnych działkach mieszkańców gminy Nordmaling w regionie Norrboten. Powołują się przy tym na „odwieczny zwyczaj”, który ma ich upoważniać do użytkowania tej ziemi. Na to jedna nie chcą się zgodzić właściciele ziemscy.
Spór sądowy trwa już ponad 20 lat. I właściciele ziemscy ponoszą w nim klęskę za klęską. Najpierw bowiem sąd rejonowy, a następnie sąd apelacyjny przyznał Samom prawo do zimowego wypasu reniferów. Mimo usilnych starań właścicieli tych terenów, by udowodnić, że wsie lapońskie w rejonie Nordmaling dawno już porzuciły hodowlę reniferów.
Sąd apelacyjny nakazał też skarżącym zapłacenie kosztów procesu w wysokości ponad 2 milionów koron (nieco ponad milion złotych). Wyrok uchodził za bezprecedensowy. Po raz pierwszy bowiem Lapończycy wystąpili w sądzie jako „rdzenni mieszkańcy” Szwecji, co umożliwił im odpowiedni wpis w konstytucji obowiązujący od początku roku. Właściciele ziemscy się jednak nie poddali i sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. To pierwszy przypadek w historii, gdy sąd ten zajmuje się podobną sprawą.
Skarżący oceniają, że tym razem mają szansę na wygranie procesu. Twierdzą, że ostatni wypas reniferów zimą na terenach Nordmaling miał miejsce zbyt dawno temu, by zasada odwiecznego zwyczaju mogła obowiązywać.