Czarne listy Putina

Rosyjski parlament rozważa wydanie zakazu wjazdu na swoje terytorium wrogim obcokrajowcom

Publikacja: 01.07.2011 02:39

Do Rosji nie mają szans na wjazd m.in. osoby, które przyczyniły się do ujęcia międzynarodowego handl

Do Rosji nie mają szans na wjazd m.in. osoby, które przyczyniły się do ujęcia międzynarodowego handlarza bronią Wiktora Buta

Foto: AP

Chodzi o poprawki do ustawy regulującej zasady wjazdu i wyjazdu z Federacji Rosyjskiej. Ich autorem jest deputowany rządzącej Jednej Rosji Maksim Miszczenko. Jak pisze portal Newsru.com, o przyjęcie takich rozwiązań apeluje on już od  dłuższego czasu. Poprawki mają umożliwić wydanie zakazu wjazdu do Rosji urzędnikom innych państw „naruszającym prawa Rosjan za granicą", a także zamrażanie ich kont znajdujących się w Rosji lub zagranicznych filiach rosyjskich banków. Z wnioskiem o wpisanie na czarną listę będą mogli występować m.in. deputowani, senatorowie czy pełnomocnik ds. praw człowieka w Federacji Rosyjskiej.

Projekt wymienia kilka przykładów „niewłaściwego traktowania Rosjan" w innych państwach. Na przykład sprawę słynnego handlarza bronią Wiktora Buta, aresztowanego w Tajlandii i przekazanego do USA w listopadzie 2010 r. Z kolei Konstantin Jaroszenko uznany został w kwietniu 2011 r. w Ameryce za winnego przemytu wielkich ilości kokainy z Ameryki Łacińskiej. Obaj siedzą obecnie w  amerykańskich aresztach. Zdaniem rosyjskiego MSZ – bez- podstawnie.

Rosyjska czarna lista ma być odpowiedzią na podobne listy amerykańskie, zwłaszcza tzw. listę Magnickiego. 37-letni prawnik amerykańskiej firmy Hermitage Capital Siergiej Magnicki został w 2008 r. aresztowany w  Moskwie pod zarzutem współpracy przy unikaniu płacenia podatków przez jego klientów. Po 11 miesiącach aresztu ciężko zachorował i  zmarł. W Kongresie USA niemal natychmiast pojawił się projekt ustawy tworzącej listę 60 rosyjskich urzędników związanych ze sprawą Magnickiego i zakazującej im wjazdu do USA. Także Parlament Europejski zaapelował do Komisji Europejskiej o stworzenie podobnej listy.

Przeciwko inicjatywie występują komuniści. Twierdzą, że sankcje uderzą w obywateli Białorusi, gdzie doszło ostatnio do procesu Rosjan wspierających opozycję. Projekt ustawy podpisał tylko jeden parlamentarzysta partii Oleg Denisenko. Komuniści twierdzą jednak, że nie uzgodnił tej decyzji z kolegami.

– Żarty z czarnej listy Władimira Putina stały się dziś w Moskwie bardzo popularne. Proszę sobie wyobrazić obcokrajowców trzymających pieniądze w rosyjskich bankach! Komu oni chcą zamrażać te konta? – mówi „Rz" Andriej Piontkowski, rosyjski politolog i krytyk Kremla. – Moim zdaniem Duma nie poprze tych przepisów. Rosja zostałaby wystawiona na pośmiewisko.

Dmitrij Trenin z rosyjskiej filii amerykańskiego think tanku Centrum Carnegie tłumaczył gazecie „Kommiersant", iż deputowani zademonstrowali jedynie swój patriotyzm, ale przyznał, że inicjatywa wygląda „mało przekonująco". – Jeśli prawa obywateli Rosji za granicą rzeczywiście są łamane, to powinien się tym zająć sąd – powiedział.

Redaktor naczelny pisma „Rosja w globalnej polityce" Fiodor Łukianow uważa z kolei, że przepisy, jeżeli zostaną przyjęte, pozostaną na papierze. – Naprawdę trudno sobie wyobrazić, jak to wszystko miałoby wyglądać w praktyce. Ten pomysł jest niewykonalny – mówił.

Strona rosyjskiej filii Carnegie Center

www.carnegie.ru

Kiriłł Tanajew - Fundacja Skutecznej Polityki w Rosji

Każde państwo ma prawo podejmować stanowcze działania dotyczące obrony praw swoich obywateli za granicą. Na przykład wprowadzać sankcje wobec ludzi, którzy je łamią. Inicjatywa deputowanego Maksima Miszczenki jest reakcją na sposób zachowywania się, jaki przyjęły ostatnio wobec Rosji niektóre państwa Unii Europejskiej czy Stany Zjednoczone.

Z jednej strony Zachód żąda od Rosjan, by przestrzegali prawa. Z drugiej – sam go nie przestrzega. Przypomnę o ingerencji  Amerykanów w sprawę Siergieja Magnickiego, a także poparcie przez Kongres przepisów uderzających w rosyjskich urzędników. Wywołało to powszechne oburzenie w Rosji. Przeciętni Rosjanie są zdania, że jeśli komuś nie podobają się działania ich urzędników, niech udowodnią najpierw przed sądem, iż są oni za coś złego odpowiedzialni.

Nie jestem natomiast zwolennikiem tworzenia czarnych list z nazwiskami osób niepożądanych. Uważam, że to praktyka z czasów zimnej wojny. Jest nieskuteczna i niecywilizowana. Musimy jednak jakoś reagować w obronie naszych obywateli za granicą, w przeciwnym razie łamanie ich praw będzie coraz bardziej powszechne.

Co się zaś tyczy krytyki pomysłu zamrażania kont obcokrajowców w rosyjskich bankach, to jest ona moim zdaniem bezzasadna. Sprawa dotyczy głównie rachunków firm działających na rynku rosyjskim, a nie osób. Obcokrajowcy bowiem na ogół nie mają u nas kont.

—not. ta.s.

Chodzi o poprawki do ustawy regulującej zasady wjazdu i wyjazdu z Federacji Rosyjskiej. Ich autorem jest deputowany rządzącej Jednej Rosji Maksim Miszczenko. Jak pisze portal Newsru.com, o przyjęcie takich rozwiązań apeluje on już od  dłuższego czasu. Poprawki mają umożliwić wydanie zakazu wjazdu do Rosji urzędnikom innych państw „naruszającym prawa Rosjan za granicą", a także zamrażanie ich kont znajdujących się w Rosji lub zagranicznych filiach rosyjskich banków. Z wnioskiem o wpisanie na czarną listę będą mogli występować m.in. deputowani, senatorowie czy pełnomocnik ds. praw człowieka w Federacji Rosyjskiej.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021