Coraz więcej wskazuje na to, że amerykański prezydent może dotrzymać danego w grudniu słowa i doprowadzić do zniesienia obowiązku wizowego dla Polaków. Wcześniej kolejni przywódcy zapewniali, że zajmą się tą sprawą, ale potem wskazywali na przeszkody ze strony Kongresu. Jego członkowie z powodu obaw przed powtórką zamachów z 11 września ustalili, że dopóki administracja nie wprowadzi systemu kontroli osób wjeżdżających do USA i wyjeżdżających z tego kraju, w państwie pragnącym dołączyć do ruchu bezwizowego (tzw. Visa Waiver) liczba odrzuconych podań wizowych nie może przekroczyć 3 procent.
Przełomowe rozwiązanie
– To niezwykle trudne kryterium, bo jego spełnienie zależy od arbitralnych decyzji amerykańskich konsulów – tłumaczy w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Edward Alden, ekspert ds. imigracji w waszyngtońskim Council on Foreign Relations.
Przez ostatnie lata problem polegał na tym, że przeciwko proponowanemu przez kongresmenów systemowi zbierania odcisków palców wszystkich osób wyjeżdżających z Ameryki (wszyscy wjeżdżający już teraz mają pobierane odciski) protestowali m.in. przedstawiciele linii i portów lotniczych, którzy uważali, że byłoby to bardzo drogie i niepraktyczne rozwiązanie. Również zdaniem szefowej Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego Janet Napolitano wprowadzenie takiego systemu byłoby o wiele za drogie.