Rządząca centrolewicowa Szkocka Partia Narodowa (SNP) chce w ten sposób wzmocnić obóz zwolenników oderwania kraju od Wielkiej Brytanii,  ponieważ ta idea jest szczególnie popularna wśród młodych. Obecnie w sondażach zwolennicy i przeciwnicy niepodległości Szkocji mają mniej więcej równe poparcie – po około 40 procent.

Jeszcze niedawno obóz prolondyński miał zdecydowaną przewagę. Przed  rokiem za niepodległością opowiadało się tylko 30 procent Szkotów.

Referendum w sprawie przyszłości Szkocji ma się odbyć w 2014 lub na początku 2015 roku. Obniżenie progu wiekowego doprowadzi do zwiększenia liczby uprawnionych do głosowania o około 125 tysięcy osób w wieku 16 – 18 lat. SNP kalkuluje, że ich głosy mogą być języczkiem u wagi przesądzającym o sukcesie zwolenników oderwania Szkocji od Wielkiej Brytanii.

Partia chce, by  stała się ona pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. SNP  jest za przyjęciem euro i liczy na to, że po oderwaniu od Wielkiej Brytanii kraj będzie mógł sprawniej integrować się z Unią. Salmond powołał już sekretarza stanu ds. niepodległości i domaga się od władz w Londynie większych uprawnień dla szkockiego rządu.