Tort, który miał być ozdobą uroczystości uświetniającej 75-lecie Federacji Artystów Szwedzkich w sztokholmskim Muzeum Sztuki Nowoczesnej, przygotował Makode Aj Linde. Mediom tłumaczy, że w  zamierzeniu miała to być prowokacja zwracająca uwagę na problem obrzezania kobiet w Afryce. Ciasto zostało uformowane w korpus czarnej kobiety. Gdy minister Lena Adelsohn Liljeworth wykrawała  z ciasta kawałki podbrzusza Murzynki, ukryty pod stołem Linde wydawał z siebie okrzyki bólu.

Film z uroczystości błyskawicznie trafił do Internetu i wywołał skandal. Organizacje broniące praw czarnoskórych domagają się dymisji Liljeworth.  Narodowe Stowarzyszenie Afro-Szwedów wydało oświadczenie, w którym określa imprezę jako „rak rasizmu" i potępia Liljeworth, która „śmiała się, piła i zajadała ciastem, co  nie miało wiele wspólnego z problemem okaleczania kobiet w Afryce".

Minister broni się, że nie wiedziała o planowanej prowokacji. Jej przeprosiny nie uspokoiły jednak opinii publicznej. – Liljeworth jest jednym z mniej popularnych członków rządu, a ten skandal wydarzył się w złym czasie – mówi „Rz" profesor Michelle Micheletti, politolog z Uniwersytetu w Uppsali.  –Szwedzi z uwagą śledzą proces Andersa Breivika w sąsiedniej Norwegii, a skrajnie prawicowi Szwedzcy Demokraci zyskują coraz większe poparcie. Ludzie coraz bardziej boją się ksenofobii i rasizmu.

Jest to już drugi skandal, który wstrząsnął centroprawicowym rządem w ciągu ostatnich kilku tygodni. Pod koniec marca, gdy wyszło na jaw, że Szwecja angażuje się w plany budowy fabryki broni w Arabii Saudyjskiej, do dymisji podał się minister obrony Sten Tolgfors.