Według niepotwierdzonych informacji bombę na spotkanie kierownictwa ministerstwa obrony i MSW wzniósł jeden z ochroniarzy. Zamachowiec zginął w momencie eksplozji. Jeśli rzeczywiście tak było, oznaczałoby to totalne fiasko systemu bezpieczeństwa wokół najważniejszych osób w syryjskim reżimie.
Śmierć gen. Dauda Radża jest oczywiście wielkim ciosem w syryjską władzę. Jednak obok ministra w spotkaniu w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego brało udział wielu wysokich rangą urzędników odpowiadających za bezpieczeństwo państwa. Wśród nich Assef Szawkat.
Assef to jedna z najpotężniejszych osób w otoczeniu prezydenta Assada. Choć był zaledwie wiceministrem obrony, to stanowisko w ogóle nie oddawało rozmiaru jego wpływów.
62-letni Szawkat był mężem Buszry, siostry prezydenta Assada. Do 2010 roku był jednak przede wszystkim dyrektorem wywiadu wojskowego, najpotężniejszej służby specjalnej w Syrii.
Gdy poznał młodą studentkę medycyny Buszrę Assad, Szawkat był niskiej rangi oficerem syryjskiej armii. Prezydent Hafez Assad sprzeciwiał się związkowi jego córki z oficerem pochodzącym z ubogiej rodziny bez wpływów politycznych, jednak ich związek okazał się nadzwyczaj trwały. Szawkat ostatecznie otrzymał błogosławieństwo teścia, a sam zaprzyjaźnił się ze swoim szwagrem Baszirem.