Zmiany społeczne są możliwe jedynie przy współpracy sił parlamentarnych oraz pozaparlamentarnych ruchów społecznych - takie zdanie z manifestu Sozialistische Linke jest przyczyną inwigilacji tej niewielkiej w końcu grupy przez Urząd Ochrony Konstytucji. Stoi na jej straży i podejrzewa ,że Sozialistische Linke chcą obalić system polityczny RFN przy pomocy "sił pozaparlamentarnych".

Podejrzenia kontrwywiadu wzbudzają także postulaty postkomunistów "uspołecznienia" koncernów energetycznych. Nie jest to wprawdzie teoretycznie sprzeczne z art.15 konstytucji przewidującym możliwość nacjonalizacji "środków produkcji", lecz wzbudza czujność strażników prawa.

Mają oni także ciągle na oku takie instytucje jak fan klub Fidela Castro "Cuba Si". 400 członków tego klubu jest podejrzanych gdyż bronią zdecydowanie osiągnięć lidera maximo i głoszą podobne hasła co kiedyś kubańscy rewolucjoniści.

Kontrwywiad zaprzestał już inwigilacji partii postkomunistycznej Lewica (Die Linke) jako całości . Uczynił to całkiem niedawno dochodząc do wniosku ,że państwu nie zagrażają już tacy postkomunistyczni polityce jak Petra Pau , wiceprzewodnicząca Bundestagu czy Gregor Gysi, lider ugrupowania Lewica. Jednak działająca w ramach Lewicy Platforma Komunistyczna jest jak najbardziej przedmiotem szczególnej troski kontrwywiadu. Podobnie jak Sozialistische Dialog czy Antikapitalistische Linke. Z 75 deputowanych Lewicy w Bundestagu co najmniej 25 należy do jednego z ugrupowań inwigilowanych przez kontrwywiad.