Pierwsze doniesienia mówiły o śmierci napastniczki, później okazało się, że została ujęta przez funkcjonariuszy. W samochodzie najprawdopodobniej znajdowało się również dziecko.
W chwili wybuchu strzelaniny obradowały Izba Reprezentantów i Senat, zmagające się z kryzysem budżetowym w USA. Gmachy na Kapitolu zostały zamknięte na kilkadziesiąt minut, policja zakazała opuszczania budynków.
Podczas pościgu został ranny jeden z funkcjonariuszy. Waszyngtońska policja twierdzi, że wydarzenia nie były aktem terroryzmu, lecz „odizolowanym incydentem".
To kolejna strzelanina w ciągu ostatniego miesiąca w tym mieście. 16 września w strzelaninie w Navy Yard w Waszyngtonie zginęło 13 osób.