USA demonstrują solidarność z Polską wobec rosyjskiego zagrożenia. Dlatego z kilkugodzinną wizytą do Warszawy przyleciał wiceprezydent USA Joe Biden. Spotkał się z Donaldem Tuskiem i Bronisławem Komorowskim, a także osobno z prezydentem Estonii Toomasem Hendrikiem Ilvesem. Potem poleciał do Wilna na rozmowy z przywódcami Litwy i Łotwy.
– Nie miejcie wątpliwości: USA wykonają zobowiązania, zawsze się z nich wywiązujemy – oświadczył Biden, nawiązując do art. 5 traktatu waszyngtońskiego. Podkreślił, że do 2018 r. w Polsce powstaną elementy tarczy antyrakietowej. – Stajemy ramię w ramię z Polską i społecznością międzynarodową, potępiając napaść na suwerenność i integralność Ukrainy – dodał. Zapowiedział, że Waszyngton i Bruksela będą szukać sposobu na ograniczenie uzależnienia od rosyjskich surowców energetycznych.
Według Tuska ocena polityki Putina przez polskie i amerykańskie władze jest identyczna.
– Polacy i Amerykanie zdają sobie sprawę, że na naszych oczach zmienia się historia regionu i że ta zmiana ma wymiar i kontekst globalny. Jeśli mówimy o głębokim zaniepokojeniu Polski, to mówimy z przekonaniem, że to zaniepokojenie podziela cała wspólnota Zachodu – dodał premier.
Komorowski przypomniał, jak skuteczna okazała się w latach 80. XX wieku twarda polityka USA w doprowadzeniu do rozpadu ZSRR. Dał do zrozumienia, że taką samą strategię Waszyngton powinien przyjąć także teraz.