Wydaje się, że czas na rozwiązanie dyplomatyczne ukraińskiego kryzysu dobiega końca. Barack Obama uznał, że Moskwa nie wypełnia postanowień konferencji pokojowej w Genewie, i zapowiedział, że USA mogą wprowadzić na dniach sankcje wobec Rosji.
A ukraiński rząd podjął nową, do tej pory najbardziej ambitną próbę odbicia miast zajętych przez separatystów w obwodzie donieckim. Już w środę minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow ostrzegł, że jeśli Rosjanie zostaną zaatakowani przez ukraińskie wojska, Moskwa „będzie musiała" wystąpić w ich obronie. Natomiast w czwartek rozpoczęły się kolejne manewry rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą.
Czy Putin zdecyduje się więc na interwencję?
Nie wyklucza jej szef MON Tomasz Siemoniak. – Możliwe są różne scenariusze – przyznaje „Rz".
– Putin jest coraz mocniej wciągnięty w wir wydarzeń na wschodniej Ukrainie, których nie przewidywał – mówi naszej gazecie John Lough, ekspert londyńskiego Chatham House.