Ministrowie spraw zagranicznych Unii rozszerzyli listę osób, którym zabroniono wjazdu do Europy i których aktywa – jeśli posiadają takie w europejskich bankach – zostaną zamrożone. Na nowej liście jest tylko 13 nazwisk i dwie firmy. Według niepotwierdzonych informacji sankcjami został objęty Władimir Kożwyn, doradca prezydenta Rosji ds. współpracy wojskowo-technicznej.
– Zerowa wiarygodność w oczach świata – powiedział o wschodnioukraińskich głosowaniach brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague. – Nie spełniały jakichkolwiek kryteriów, zresztą ich organizatorzy nawet się o to nie starali. Kreml z kolei „przyjął z szacunkiem" ich wyniki. Zagraniczni obserwatorzy od razu zwrócili uwagę, że takie sformułowanie nie oznacza oficjalnego uznania ich wyników.
Łącznie na wszystkich listach z sankcjami (przyjmowanych w czterech turach 17 i 21 marca, 29 kwietnia oraz obecnie) znajdują się 63 nazwiska. Wśród nich m.in. dwaj wicepremierowie Rosji, Dmitrij Rogozin i Dmitrij Kozak, rosyjscy politycy z Krymu i zajmujący się Krymem szef sztabu generalnego rosyjskiej armii i szef słynnego wywiadu wojskowego GRU, dwaj doradcy prezydenta.
Jednak najnowsze sankcje gospodarcze objęły tylko dwie firmy z Krymu, mimo że wcześniej pojawiały się plotki u uderzeniu w rosyjskich gigantów: Gazprom i Rosnieft. Obie objęte sankcjami firmy miały zostać skonfiskowane ukraińskim włascicielom po ankesji Krymu przez Rosję. Według unijnych dyplomatów szefowie ministerstw dostali w poniedziałek w Brukseli kilka list z nazwiskami i różne warianty sankcji. Jedynie od politycznej woli zależało, który z nich został wybrany.
Wcześniej brytyjski „Daily Telegraph" ujawnił, że unijni analitycy przygotowali tajny raport na temat wpływu sankcji przeciw Rosji na gospodarkę samej Unii. Według nich ostry wariant mógłby o 1 proc. zmniejszyć wzrost gospodarczy Niemiec, a potem i całej Unii. Jeszcze przed głosowaniem Francja zapowiedziała, że dostarczy Rosji zamówione, nowoczesne okręty desantowe Mistral „bez względu na to, co się będzie działo na Ukrainie".