Zasilanie szeregów islamskich organizacji terrorystycznych przez młodych Belgów to zjawisko, z którym belgijskie władze usiłują walczyć od wielu miesięcy. Liczba osób rekrutowanych przez islamskich radykałów stale rośnie.
Rządzący biją na alarm, bo takie osoby po powrocie do kraju stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa. Powstał projekt, by wpisać ich na czarną listę, odbierać im paszporty i zakazać powrotów. Podobne plany przygotowywane są także w innych unijnych stolicach, ponieważ ten problem ma cała Wspólnota.
- Musimy przyznać, że zagrożenie wciąż jest poważne. Nie udało się zahamować tego zjawiska. Dżihadystów z Unii jest coraz więcej. Do promocji dżihadu wykorzystywane są media społecznościowe - twierdzi unijny koordynator do spraw walki z terroryzmem Gilles de Kerchove. Szacuje się, że obecnie walczy w Iraku i Syrii po stronie radykałów z Państwa Islamskiego prawie trzy tysiące Europejczyków.