Wolność dla dzieci wojny

Nadchodzi kres gehenny dla kilku tysięcy chłopców zmuszanych do udziału w wojnie domowej w Sudanie Południowym

Aktualizacja: 30.01.2015 10:11 Publikacja: 30.01.2015 09:53

Zwolnieni ze służby młodociani żołnierze z Konga

Zwolnieni ze służby młodociani żołnierze z Konga

Foto: Wikipedia

O wielkim sukcesie negocjacyjnym donieśli w tym tygodniu przedstawiciele Unicef, agendy ONZ ds. dzieci i młodzieży, którzy od dłuższego czasu prowadzili pertraktacje z rebeliantami walczącymi z siłami prezydenta Salvy Kiira.

Od dawna wiadomo było, że powszechna praktyką jest „werbunek" młodocianych żołnierzy zmuszanych do służby pomocniczej, ale także biorących udział w regularnych walkach. Najmłodsi mają 11 lat, większość jest w wieku 14-17 lat.

„Pierwsza grupa 280 dzieci została uwolniona we wsi Gumuruk w stanie Jonglei" – głosi komunikat Unicef. Przedstawiciel Unicef w Sudanie Południowym Jonathan Veitch powiedział, że łącznie szeregi wojska ma opuścić ok. 3 tys. młodocianych żołnierzy. Zostaną oni przebadani przez lekarzy Unicefu, otrzymają cywilna odzież i paczki żywnościowe. Większości zostanie zaoferowana nauka w szkole.

To wielki sukces, bowiem do tej pory afrykańskie armie, zwłaszcza trudne do skontrolowania ugrupowania partyzanckie odmawiały negocjacji negując wręcz fakt mobilizowania dzieci, choć jest to powszechny proceder. Veitch uznaje swój sukces za połowiczny bowiem w Sudanie Południowym w różnych formacjach zbrojnych służy łącznie ok. 13 tys. chłopców poniżej 18 roku życia.

Większość zwolnionych obecnie młodocianych żołnierzy została wcielona do służby przez tzw. Demokratyczna Armie Południowego Sudanu (SSDA), stosunkowo nieliczną siłę zbrojna pod przywództwem Davida Yau Yau. Chłopcy uczestniczyli w walkach w prowincji Jonglei.

O ciężkich warunkach służby i brutalnym wykorzystywaniu opowiedział niedawno dziennikarzom jeden z chłopców przedstawiany jedynie jako „David". Z jego relacji wyłania się przerażający obraz dzieci zmuszanych do najcięższych posług, noszenia amunicji i broni a także do udziału w krwawych walkach.

O wielkim sukcesie negocjacyjnym donieśli w tym tygodniu przedstawiciele Unicef, agendy ONZ ds. dzieci i młodzieży, którzy od dłuższego czasu prowadzili pertraktacje z rebeliantami walczącymi z siłami prezydenta Salvy Kiira.

Od dawna wiadomo było, że powszechna praktyką jest „werbunek" młodocianych żołnierzy zmuszanych do służby pomocniczej, ale także biorących udział w regularnych walkach. Najmłodsi mają 11 lat, większość jest w wieku 14-17 lat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790