Rzeczpospolita: Jaką rolę odgrywają Ateny w rosyjskiej polityce zagranicznej?
Władysław Inoziemcew: Dziś Grecja jest w pewnym sensie „koniem trojańskim" Moskwy w Unii Europejskiej i NATO. W warunkach trwającej konfrontacji z Zachodem, Rosja zrobi wszystko, by wesprzeć Greków i w ten sposób zrobić wbrew innym krajom europejskim.
Czy rosyjska gospodarka jest w tak dobrej kondycji, by udzielać wielomiliardowego wsparcia znajdującej się na skraju bankructwa Grecji?
Decyzje, które zapadają na Kremlu, nie zawsze odpowiadają interesom rosyjskiej gospodarki. W warunkach ogromnego kryzysu finansowego w Rosji udzielenie jakiejkolwiek pomocy finansowej Grecji było głupotą. Grecja dostanie te pieniądze, gdy premier Cipras będzie lobbować interesy Kremla w Brukseli.
Jak dużo swoich agentów wpływu ma Władimir Putin w Europie?